W ostatnim tygodniu walki między wojskami ukraińskimi a rosyjskimi nasiliły się. Brytyjskie Ministerstwo Obrony informuje, że obie strony osiągają minimalne postępy. "Widać, że Ukraińcy nie uderzyli wszystkimi siłami. Asa trzymają w rękawie" - komentuje gość Radia RMF24 Michał Bruszewski, reporter portalu Defence24.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Bruszewski: Rosjanie żyją w okopach jak zwierzęta

Jak wygląda sytuacja na froncie?

Trwa kontrofensywa ze strony Ukrainy. Gość Tomasza Terlikowskiego podkreśla, że Rosjanie długo przygotowują się na ukraińskie uderzenie. Zwraca także uwagę, że ukraińscy żołnierze są odpowiednio przeszkoleni i przygotowani na ciężkie, wojenne warunki.

Ukraińcy po 2014 roku bardzo mądrze wojują, to znaczy nauczyli się nie szafować zbytnio krwią własnych żołnierzy, bo nie wiedzą, kiedy wojna się skończy. Bardzo często zdobywają punkty, wyżyny i wzgórza wokół pozycji rosyjskich. Nam wydaje się, że oni pozycji nie zdobyli, bo nie odbili jakiejś miejscowości, ale kontrolują ją ogniowo, ponieważ wywierają presję na Rosjan. Tak jest m.in. pod Bachmutem - wyjaśnia ekspert.

Ponadto, obserwując obecną sytuację na froncie, dostrzega szansę na uzyskanie przewagi po stronie Ukrainy.

Determinacja rosyjskich żołnierzy

Rosjanie dysponują ogromną liczbą żołnierzy, która zdecydowanie przeważa nad jednostkami ukraińskimi. Reporter podkreśla, że front jest nasycony Rosjanami, którzy wytrzymują nawet w najtrudniejszych okolicznościach.

Rosjanie żyją w okopach jak zwierzęta, naprawdę trudno sobie wyobrazić, że żołnierz jest w stanie w takich warunkach wytrzymać. On może okopać się i w tym okopie tkwić - komentuje.

Ponadto wyjaśnia, jak determinacja jednostek rosyjskich wpływa na sytuację na froncie. Rosyjski żołnierz jest bardzo wytrzymały na różne warunki atmosferyczne, na trudną sytuację, na brak aprowizacji, brak amunicji. Jest przygotowany na najgorsze i to powoduje, że te walki są zacięte.

"Armia rosyjska pozbawia się najlepszych dowódców"

Eksperci donoszą, że wewnątrz armii rosyjskiej i na szczytach władzy sytuacja jest napięta.

Gen. Surowikin, który przez moment był głównodowodzącym sił inwazyjnych, został aresztowany za powiązania z Prigożynem. Odwoływani są kolejni dowódcy wysokiej rangi za krytykę. (...) Armia rosyjska pozbywa się tego rodzaju ludzi - z korzyścią dla Ukrainy - podsumowuje gość Radia RMF24. To okazja dla wojsk ukraińskich, aby właściwie wykorzystać osłabienie przeciwnika.

Opracowanie: Natalia Biel