"Tak, zabiłem 77 osób"- powiedział przed sądem Anders Breivik, odpowiedzialny za masakrę 22 lipca na norweskiej wyspie Utoya i w Oslo. Nie przyznał się popełnienia przestępstwa. Sąd przedłużył jego areszt tymczasowy o kolejne 12 tygodni, czyli do 6 lutego.

REKLAMA

Przez osiem tygodni Breivika będzie obowiązywał zakaz odwiedzin i korespondencji, a przez cztery pierwsze tygodnie także zakaz dostępu do mediów - ogłosił sędzia Torkjel Nesheim.

Podczas przesłuchania Breivik oznajmił: Jestem wojskowym przywódcą norweskiego ruchu oporu i Rycerzy Templariuszy Norwegii. Jeśli chodzi o kompetencje (sądu), to kwestionuję je, ponieważ otrzymaliście swój mandat od organizacji wspierających ideologię nienawiści, gdyż wspierają one wielokulturowość.

Przyznaję się do czynów, ale nie uznaję się za winnego przestępstwa - dodał oskarżony. Breivik chciał zwrócić się do osób, które przeżyły zorganizowaną przez niego masakrę na wyspie Utoya i rodzin ofiar, ale sąd nie wyraził zgody.

Przesłuchanie, czwarte dla Breivika, było pierwszą sposobnością dla mediów i rodzin zamordowanych do wysłuchania publicznego wystąpienia zabójcy. Na salę sądową wpuszczono około 120 osób, a kilkaset innych obserwowało przesłuchanie z sal podłączonych do systemów wideokonferencyjnych.

22 lipca Breivik zastrzelił na wyspie Utoya 69 uczestników obozu młodzieżówki Partii Pracy. Wcześniej zdetonował ukryte w samochodzie materiały wybuchowe, zabijając w centrum Oslo osiem osób. Jeśli zostanie uznany przez psychiatrów za osobę odpowiedzialną za swe czyny, jego proces rozpocznie się w kwietniu 2012 roku.