W Brazylii na Covid-19 zmarło w poniedziałek 674 chorych. Ogólna liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 16 792. Zakażonych jest ponad 250 tys. osób - poinformowało ministerstwo zdrowia. Jak podaje Reuters, więcej infekcji niż w Brazylii odnotowano tylko w USA i w Rosji.

REKLAMA

W Brazylii wykryto do tej pory 254 220 zakażeń koronawirusem, z czego 13 140 w ciągu ostatniej doby - przekazał resort zdrowia w swoim codziennym komunikacie wydanym w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego.

Najbardziej dotknięte epidemią są stany: Sao Paulo, w którym odnotowano 63 066 zakażeń, a 4 823 pacjentów zmarło, oraz Rio de Janeiro, gdzie koronawirusem zainfekowało się 26 665 osób, z których 2 852 nie przeżyło.

Jak zaznacza agencja Reutera, podawane przez brazylijskie władze statystyki odnoszą się bardziej do czasu, w którym informacje o ofiarach zostały wprowadzone do systemu, niż do konkretnych dat, w których stwierdzono zgony lub zakażenia.

Brazylijski minister zdrowia Nelson Teich złożył w piątek rezygnację po niecałym miesiącu sprawowania swojej funkcji i był to drugi urzędnik na tym stanowisku, który podał się do dymisji od początku epidemii. Jak pisała agencja AP, zrezygnował on na znak protestu przeciwko naciskom prezydenta Jaira Bolsonaro, dla którego priorytetem jest ponowne uruchomienie gospodarki kraju, a nie walka z epidemią. Pracami resortu kieruje obecnie gen. Eduardo Pazuello.

Covid-19 coraz szybciej rozprzestrzenia się też pośród rdzennych mieszkańców rozległego terenu Amazonii - pisze Reuters. Chorzy transportowani są samolotami do szpitala w Manaus, który jako jedyny w regionie dysponuje oddziałem intensywnej terapii. Agencja podaje jednak, że oddział ten jest już przepełniony.

Według agencji rządowych w poniedziałek na Covid-19 zmarło co najmniej 23 członków plemion zamieszkujących Amazonię.

Agencja AP, której reporterzy rozmawiali z przedstawicielami rządowych organów zajmujących się rdzennymi ludami Brazylii, zaznacza, że wszyscy oni zgodzili się, iż władze federalne czynią niewiele, by opanować sytuację, a epidemia może zdziesiątkować mieszkańców tego regionu.

Brakuje nie tylko środków medycznych i ochronnych, ale także paliwa, w tym paliwa lotniczego niezbędnego do zachowania komunikacji z mieszkańcami odległych wiosek, oraz jedzenia. Rdzenni mieszkańcy Amazonii są szczególnie narażeni na Covid-19, ponieważ mieszkają daleko od ośrodków zdrowia, a ich wspólnotowy styl życia sprzyja łatwemu przenoszeniu się koronawirusa - tłumaczy agencja.