Brytyjski premier Boris Johnson rozpoczynając posiedzenie Izby Gmin ws. uzgodnionego w czwartek porozumienia z Unią Europejską na temat warunków brexitu przekonywał posłów do jego poparcia. Jak zaznaczył, to najlepsze rozwiązanie dla kraju. Mówił, że przyjęcie porozumienia i dokończenie brexitu z wolą wyborców wyrażoną w referendum pomoże przezwyciężyć podziały w społeczeństwie.
Nie trzeba przypominać Izbie, że jest to drugie porozumienie i czwarte głosowanie, trzy i pół roku po głosowaniu narodu w sprawie brexitu. W ciągu tych lat przyjaźnie zrywane, rodziny podzielone, a uwagę tej Izby pochłaniała jedna sprawa, która czasami wydawała się nie do rozwiązania - tłumaczył Boris Johnson.
Jeremy Corbyn says Boris Johnson has made the Brexit withdrawal agreement "even worse"The Labour leader says PM's deal "risks people's jobs, rights at work, our environment and our National Health Service"https://t.co/gQkqnzl6R4 #SuperSaturday pic.twitter.com/mqdmYW64ae
BBCPolitics19 padziernika 2019
Z kolei lider brytyjskiej opozycji Jeremy Corbyn zapowiedział, że Partia Pracy nie poprze umowy z UE. Nawiązując do wcześniejszych słów Johnsona, że pomimo obiekcji sceptyków zmienił umowę z UE, przyznał, że premierowi faktycznie się to udało - na gorsze. Ocenił, że aktualna wersja dokumentu jest gorsza niż ta forsowana przez byłą premier Theresę May. Ta umowa trzy razy została odrzucona przez Izbę Gmin.
Lider Partii Pracy powiedział, że rozumie "zmęczenie i frustrację" związaną z ciągnącym się procesem brexitu, ale umowa uzgodniona przez Borisa Johnsona spowoduje zubożenie ludzi, czego wyborcy nie wybaczą politykom.
UPDATE: Main opposition Labour Party leader Jeremy Corbyn slams British PM's Brexit deal as a "disaster" https://t.co/zkosPVJcK1 pic.twitter.com/5nctShN47E
AJENews19 padziernika 2019
Głosowanie ws. nowej umowy Wielkiej Brytanii z UE ws. brexitu planowane było ok. 15.30 polskiego czasu. Jednak po godzinie 12 spiker brytyjskiej Izby Gmin John Bercow poinformował, że jedną z poprawek, którą dopuścił do głosowania podczas sobotniego posiedzenia na temat umowy z UE w sprawie brexitu, jest ta przewidująca odłożenie głosowania.
Poprawkę złożył były poseł konserwatywny, a teraz poseł niezależny Oliver Letwin. Przewiduje ona wstrzymanie poparcia dla umowy do czasu, gdy odpowiednie ustawy nie zostaną przyjęte i nie wejdą w życie.
Jak tłumaczył chodzi o uniknięcie "przypadkowego brexitu bez umowy", czyli sytuacji, w której posłowie poparliby porozumienie, ale ustawa nie przejdzie całego procesu legislacyjnego przed 31 października.
Oznaczałoby to, że Wielka Brytania mimo porozumienia z UE, musiałaby wyjść ze Wspólnoty bez umowy.
Jeśli brytyjscy posłowie nie zaakceptują porozumienia, ani nie zgodzą się na wyjście Wielkiej Brytanii z UE bez umowy, premier będzie musiał zwrócić się do Brukseli z wnioskiem o kolejne przesunięcie brexitu - do 31 stycznia 2020 roku.