Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski został wybrany na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Jego kandydaturę zgłosiła w styczniu grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości. Zajmie stanowisko zwolnione w lipcu ub. roku przez prof. Leona Kieresa. Teraz już każdy z 15 zasiadających w TK sędziów wybrany został głosami posłów PiS.
Sejm wybrał we wtorek Bogdana Święczkowskiego na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Wybór sędziego TK był konieczny, ponieważ 23 lipca ub. roku upłynęła kadencja sędziego Leona Kieresa - to sędzia, który był ostatnim członkiem sądu wybranym przez większość inną niż PiS-u. Kandydatura Święczkowskiego została zgłoszona przez grupę posłów PiS.
Kandydaturę Święczkowskiego w głosowaniu poparło 233 posłów, przeciw było 219, a od głosu wstrzymało się 2 posłów. Większość bezwzględna wynosiła 228 głosów.
Głosowanie poprzedziła burzliwa debata, podczas której opozycja protestowała przeciw wyborowi Święczkowskiego.
Podczas debaty przed głosowaniem opozycja protestowała przeciw wyborowi Święczkowskiego. To klarowne uhonorowanie procesu zohydzania, niszczenia systemu sądownictwa konstytucyjnego w Polsce - przekonywała posłanka Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Kandydaturę Święczkowskiego przedstawiał poseł PiS, minister w KPRM Michał Wójcik. Zarzucaliście, że jest upolityczniony, tylko nie pamiętacie, że pan Kieres kandydował z list Platformy Obywatelskiej do samorządu, do parlamentu. Pan prokurator Święczkowski nigdy nie był członkiem partii politycznej, o tym zapominacie - mówił do opozycji.
Dodał, że Święczkowski "jest symbolem walki z mafiami, ze zorganizowanymi grupami przestępczymi, z handlarzami narkotyków".
Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO) oceniła, że kandydatura Święczkowskiego jest "smutnym podsumowaniem" tego, co zrobiono z Trybunałem Konstytucyjnym od 2015 roku.
Instytucję, która cieszyła się zaufaniem, poważaniem, autorytetem, sprowadziliście do garkuchni prezesa PiS. Tam są ludzie, których doświadczenie zawodowe urąga zdrowemu rozsądkowi, są ludzie podszywający się pod sędziów, jest były prokurator stanu wojennego, ludzie, którzy nienawidzą UE. Z tej perspektywy wyznaczenie przez obecną władze obecnego prokuratora krajowego nie budzi zdziwienia - powiedziała posłanka.
Według niej "to jest właśnie klarowne uhonorowanie tego procesu - zohydzania, niszczenia systemu sądownictwa konstytucyjnego w Polsce".
Jej zdaniem Święczkowski wyczuwa zagrożenie, "bo wie, że władza PiS-u się kończy i że musi szukać takiego parasola ochronnego w postaci immunitetu sędziowskiego".
Anna Maria Żukowska z Lewicy podkreśliła z kolei, że Święczkowski w przeszłości startował w wyborach z list PiS. Jej zdaniem w TK "dalej będzie reprezentował PiS.
Również poseł Tomasz Zimoch (Polska 2050) w imieniu swojego ugrupowania opowiedział się przeciwko kandydaturze Święczkowskiego. Zauważył, że będzie to piętnasty sędzia z nadania PiS.
Bogdan Święczkowski to jeden z najbliższych współpracowników Zbigniewa Ziobry. Jak zauważa dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, jego wybór na sędziego Trybunały Konstytucyjnego ostatecznie zamyka pewien rozdział w historii tej instytucji. Teraz już każdy z 15 zasiadających w TK sędziów wybrany został głosami posłów PiS, a Trybunał staje się przez to dodatkową izbą, na każde żądanie potwierdzającą wszystkie działania Zjednoczonej Prawicy.
Bogdan Święczkowski wyróżnia się jednak nawet na tle postaci tak zaangażowanych jak Krystyna Pawłowicz czy Stanisław Piotrowicz - to od lat jeden z najściślej współpracujących ze Zbigniewem Ziobro prokuratorów. W czasie pierwszych rządów PiS kierował Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w 2011 zdobył mandat poselski, ale odmówił zrzeczenia się statusu prokuratora i mandat został wygaszony.
Święczkowski od 5 lat pełnił funkcję Prokuratora Krajowego. To jego decyzjami niepokorni prokuratorzy wysyłani byli do pracy kilkaset kilometrów od domu, to on stoi za szeregiem kontrowersyjnych postępowań i budzącym wątpliwości zakupem siedziby Prokuratury Krajowej.
Wczorajszy wybór Sejmu zapewnia mu 9-letnią osłonę immunitetem sędziowskim.