Aż trzy tysiące razy interweniowali strażacy w ciągu przedświątecznego weekendu i w Wigilię, w tym 797 razy wyjeżdżali do gaszenia ognia. Jak poinformował rzecznik prasowy PSP Paweł Frątczak, w pożarach zginęło w tym czasie 10 ludzi, kolejnych 45 odniosło obrażenia.
Najtragiczniejsza okazała się pod tym względem sobota: w pożarach zginęły tego dnia cztery osoby. W niedzielę ofiar śmiertelnych ognia było trzy, podobnie w poniedziałek.
Charakterystyką tych wszystkich pożarów było to, że powstały one w domach lub mieszkaniach, czyli tam, gdzie czujemy się najbezpieczniej - zaznaczył Paweł Frątczak.
Dodał, że 93 razy strażacy wyjeżdżali do zdarzeń związanych z emisją tlenku węgla: w wyniku ulatniania się czadu poszkodowane zostały 34 osoby. Na szczęście nikt nie zginął.
Strażacy apelują o ostrożność i przypominają, że w trakcie świąt szczególną uwagę należy zwrócić na ozdoby i iluminacje świetlne, którymi przystrajamy domy. Wykorzystują one dużo energii i obciążają instalację elektryczną. Przedłużacze, wtyczki czy światełka powinny więc być sprawdzone i dobrej jakości.
Przeciążanie instalacji elektrycznej wiąże się również z dogrzewaniem mieszkań i domów. Strażacy podkreślają, że piecyki czy termogrzewcze urządzenia gazowe i elektryczne nie powinny pozostawać bez nadzoru.
Koniecznie powinniśmy pamiętać o wyłączaniu wszelkich urządzeń elektrycznych, gdy wychodzimy z domu.
Wszystkie urządzenia poza lodówką powinny być wyłączane przy wyjściu z domu. Iluminacje, światełka, urządzenia elektryczne wyłączamy, gdy wychodzimy - są bezpieczne tylko wtedy, gdy jesteśmy w domu - podkreśla Paweł Frątczak.
Opracowanie: