586 nowych przypadków zarażenia koronawirusem zanotowano w ciągu 24 godzin w Korei Południowej. Tym samym liczba potwierdzonych zakażeń wzrosła do 3736. Dzień wcześniej w kraju zarejestrowano największy od początku epidemii wzrost liczby zainfekowanych: w ciągu doby przybyło ich aż 813. Co gorsza, koronawirus zabił już w Korei Południowej 18 chorych. Władze w Seulu mówią o "krytycznym momencie" w walce z koronawirusem i wzywają do powstrzymania się od uczestnictwa w publicznych wydarzeniach. Kościoły pozostały w niedzielę zamknięte.
Ponad 40 procent wykrytych na terytorium Korei Południowej zakażeń łączonych jest z oddziałem ruchu religijnego Kościół Jezusa Shincheonji (Nowego Nieba i Ziemi) w Daegu na południowym wschodzie kraju.
Według Koreańskich Centrów Kontroli Chorób i Profilaktyki (Korea Centers for Disease Control and Prevention, KCDC), niektórzy członkowie ruchu odwiedzili w styczniu Wuhan w środkowych Chinach: a właśnie w tym mieście pojawił się w grudniu nowy koronawirus.
Dzisiaj przedstawiciel KCDC po raz pierwszy potwierdził, że niektórzy wyznawcy Kościoła Jezusa Shincheonji z Korei Południowej byli w styczniu w Wuhanie. Zastrzegł jednak, że nie jest jasne, o jakiej liczbie podróżnych mowa ani czy ich podróż odegrała rolę w rozwoju epidemii na terenie Korei Południowej.
W związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa kościoły na terenie Korei Południowej pozostały tej niedzieli zamknięte. Wiele z nich natomiast transmisje mszy udostępniło w serwisach internetowych.
Na takie rozwiązanie zdecydował się Yoido Full Gospel Church w Seulu - największy kościół w Korei Południowej, którego kanał w serwisie YouTube śledzi 560 tysięcy ludzi.
"To mądra decyzja, by transmitować msze online. Wirus mógłby z łatwością rozprzestrzeniać się w obrębie dużych skupisk ludzi - i kościoły nie byłyby tutaj żadnym wyjątkiem" - komentował w rozmowie z Reuterem mieszkaniec Seulu Song Young-koo.
Sytuacja w Korei Południowej jest poważna: władze ostrzegły o nadejściu "krytycznego momentu" w walce z koronawirusem.
Do obywateli skierowały apel o powstrzymanie się od uczestnictwa w wydarzeniach religijnych i politycznych i pozostanie w ten weekend w domach.
Na całym świecie zanotowano dotąd ponad 86 tysięcy potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem, który zabił już około 3 tysięcy ludzi - najwięcej, bo aż 2870, w Chinach.
W sumie wirus z Wuhanu pojawił się już w mniej więcej 60 krajach.
W Europie najtrudniejsza jest sytuacja we Włoszech, zwłaszcza w północnych regionach Lombardia i Wenecja Euganejska: koronawirus zabił tam już 29 chorych.