Norweski sąd nakazał przeprowadzenie drugiego badania psychiatrycznego Andersa Behringa Breivika, sprawcy zamachu w Oslo i masakry na wyspie Utoya. Poprzednio dwaj psychiatrzy uznali zamachowca za osobę niepoczytalną; diagnoza była powszechnie krytykowana.
Breivik, który w dwóch lipcowych zamachach zabił 77 osób, w poniedziałek w sądzie przyznał się do popełnienia tych czynów, które określił jako "ataki prewencyjne", ale też oświadczył, że nie przyznaje się do winy. Podczas przesłuchania w sądzie zażądał, by go bezzwłocznie uwolniono.
Na początku lutego sąd apelacyjny w Oslo odrzucił wniosek sprawcy masakry, który odmówił poddania się nowym badaniom psychiatrycznym. Stołeczny sąd apelacyjny uznał, że decyzja sądu pierwszej instancji o zleceniu dodatkowych badań jest uzasadniona w świetle polemiki wywołanej przez pierwszą diagnozę z listopada 2011 roku. Gdyby została ona potwierdzona, Breivik najprawdopodobniej uniknąłby kary więzienia. Nowym badaniom sprzeciwiała się obrona Breivika, która argumentowała, że sąd w Oslo opierał się przede wszystkim na dokumentach objętych tajemnicą medyczną.
Niezależnie od oficjalnej ekspertyzy z listopada 2011 roku czworo psychologów obserwujących Breivika w więzieniu w styczniu poinformowało, że nie zauważyli u niego żadnych zaburzeń.
22 lipca zeszłego roku Breivik podłożył bombę pod budynkiem rządowym w Oslo, w wyniku czego zginęło osiem osób. Następnie udał się na wyspę Utoya, gdzie strzelał na oślep do uczestników obozu młodzieżówki rządzącej Partii Pracy; śmierć poniosło 69 osób, w większości młodych ludzi.