Kard. Stefan Wyszyński, prymas Polski, i Matka Elżbieta Czacka, fundatorka Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, zostali oficjalnie włączeni przez papieża Franciszka do grona błogosławionych. List Apostolski Franciszka odczytał w czasie mszy beatyfikacyjnej w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie papieski delegat kard. Marcello Semeraro. W uroczystościach brało udział około 7 tysięcy ludzi, w tym przedstawiciele najwyższych władz państwowych z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim na czele. Zobaczcie transmisję!

REKLAMA

List Apostolski, w którym papież wpisał w poczet błogosławionych kard. Stefana Wyszyńskiego i Matkę Elżbietę Różę Czacką, odczytał po łacinie kard. Semeraro, a następnie w języku polskim bp Michał Janocha.

"My, papież Franciszek (...) naszą Apostolską władzą zezwalamy, aby czcigodny Sługa Boży Stefan Wyszyński, arcybiskup gnieźnieński i warszawski, prymas Polski, kardynał Świętego Kościoła Rzymskiego, pasterz według serca Chrystusowego, który poświęcił swoje życie jedynemu Bogu i był niestrudzonym obrońcą oraz heroldem godności każdego człowieka (...), a także Czcigodna Służebnica Boża Elżbieta Czacka (w świecie: Róża), fundatorka Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, która pozbawiona używania światła oczu, oczami wiary rozpoznała Chrystusa - światłość świata - i z miłującą wiernością świadczyła o Nim wobec kroczących w ciemności ciała oraz ducha, byli odtąd nazywani Błogosławionym" - napisał papież Franciszek.

Zapowiedział, że wspomnienie kard. Stefana Wyszyńskiego obchodzone będzie 28 maja, a Matki Elżbiety Czackiej 19 maja.

Dokument podpisany został przez papieża w Rzymie, na Lateranie, w przypadającą 15 sierpnia uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Po ogłoszeniu formuły beatyfikacyjnej wizerunek bł. Stefana Wyszyńskiego odsłonili członkowie założonego przez niego w 1952 roku Ruchu Apostolskiego "Rodzina Rodzin" Hanna Kordyasz i Piotr Kordyasz, natomiast wizerunek bł. Elżbiety Czackiej odsłoniły siostry Aleksandra Maczuga i Klara Zosik, nauczycielki i wychowawczynie z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach.

Następnie do prezbiterium wprowadzone zostały relikwie obojga błogosławionych.

Relikwiarz bł. Stefana Wyszyńskiego zaprojektował i wykonał gdański artysta-bursztynnik Mariusz Drapikowski, twórca m.in. bursztynowej sukienki dla Ikony Jasnogórskiej: tzw. sukni zawierzenia "Totus Tuus". W relikwiarz womponował on oryginalny rękopis "Aktu osobistego oddania się Matce Bożej" i wizerunek jasnogórskiej ikony.

Natomiast relikwiarz bł. Elżbiety Czackiej został wykonany w drewnie lipowym i przedstawia wyrzeźbione dłonie matki Elżbiety, które opuszkami palców czytają napisany wypukłym pismem Braille’a fragment Psalmu 126, którym modliła się przed swoją śmiercią.

Jak wyjaśniono w komunikacie biura prasowego archidiecezji warszawskiej: "Rzeźba dłoni powstała na podstawie odlewu wykonanego za życia matki Elżbiety. Wtedy miał on prezentować niewidomym wychowankom właściwy układ palców przy czytaniu pisma Braille’a".

Relikwiarz zaprojektowany został przez siostrę Albertę Chorążyczewską FSK, absolwentkę Wydziału Malarstwa krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, i jest dziełem artysty rzeźbiarza Marka Szali, autora m.in. ołtarza papieskiego pod krokwią w Zakopanem w roku 1997.


Papieski wysłannik w homilii: Kard. Wyszyński "często powtarzał: ‘Kto nienawidzi, ten już przegrał’"

W homilii - odczytanej w języku polskim przez bp. Piotra Jareckiego - kard. Marcello Semeraro zaznaczył, że kapłańskie życie kard. Stefana Wyszyńskiego "naznaczone było licznymi próbami, którym stawiał czoła z ufnością i zdecydowaniem".

"Jednym z najbardziej dramatycznych momentów był okres II wojny światowej oraz czas heroicznego i tragicznego powstania warszawskiego w 1944 roku" - wskazywał.

Przypomniał również, że będąc w Laskach, "błogosławiony Stefan podniósł z ziemi fragment częściowo spopielonej kartki, pochodzącej z płonącej i spowitej w ogniu stolicy, na której widniał napis: ‘Będziesz miłował’".

"Do tego apelu i testamentu upodobnił on swoją posługę pasterza i biskupa, najpierw w Lublinie, a następnie w Gnieźnie i w Warszawie, stawiając czoła problemom, jakie jego naród musiał wycierpieć w latach następujących po II wojnie światowej" - mówił kard. Marcello Semeraro.

Podkreślił, że w okresie politycznie i społecznie skomplikowanym prymas "kierował odważnie, wytrwale i zdecydowanie łodzią Kościoła w Polsce, przeciwstawiając ideologii, która odczłowieczała i oddalała człowieka od pełni życia, prawdę zawartą w Ewangelii Chrystusa, wiernie przeżywaną i realizowaną".

Papieski wysłannik zwrócił także uwagę, że kard. Wyszyński "w walce o obronę wolności polskich kobiet i mężczyzn często powtarzał: ‘Kto nienawidzi, ten już przegrał’".

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Tomasz Terlikowski o kardynale Wyszyńskim

Matka Elżbieta Czacka "otworzyła szkoły, dostosowała alfabet Braille’a do języka polskiego"

Kard. Marcello Semeraro podkreślił także w homilii, że "niezachwiana wiara w Boga i w Jego opatrzność charakteryzowała również Matkę Elżbietę Różę Czacką".

"Dotknięta w wieku 22 lat całkowitą utratą wzroku postanowiła poświęcić swoje życie służbie osobom niewidomym, które w tym czasie na ziemiach polskich nie mogły liczyć na pomoc ani na możliwość zdobycia wykształcenia" - mówił papieski wysłannik.

Dodał, że w tym celu Matka Elżbieta założyła Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi oraz Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża.

"Otworzyła szkoły i zorganizowała warsztaty, dostosowała alfabet Braille’a do języka polskiego i opracowała skróty ortograficzne" - wymieniał.

Podkreślił, że "poprzez swoją nadzwyczajną pracowitość i zaangażowanie błogosławiona Elżbieta Róża wskazuje nam, że nie istnieją przeszkody dla tych, którzy pragną kochać Pana Boga i jak On miłować człowieka".

Zaznaczył, że również w jej życiu nie brakowało licznych trudności, w których - jak mówił - "z niesłychaną nadzieją stale potwierdzała swoją wierność Panu Bogu, który jest miłością".

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Tomasz Terlikowski o matce Róży Czackiej

Papieski wysłannik: Podwójna beatyfikacja jest dopełnieniem spotkania kard. Wyszyńskiego i Matki Czackiej z 1926 roku

Hierarcha zaznaczył także, że podwójna beatyfikacja kard. Wyszyńskiego i Matki Czackiej jest "dopełnieniem historycznego spotkania, dzięki któremu ci błogosławieni poznali się w Laskach już 95 lat temu, w 1926 roku".

Wskazał, że ze spotkania zrodziła się nie tylko "cenna współpraca", ale przede wszystkim "komunia wiary, miłości do Boga oraz do potrzebującego i bezbronnego człowieka".

Podkreślił, że "oboje wiedzieli, jak napełniać się nawzajem siłą, wytrwałością i odwagą".

"On - zaangażowany osobiście w niesienie pomocy tym wszystkim, którzy doświadczali krzywd i ograniczeń w praktykowaniu ich wolności oraz wyznawaniu własnej wiary; ona - niewidoma wśród niewidomych fizycznie i duchowo, pomagała tym wszystkim, którzy zostali porzuceni i pozostawieni na marginesie społeczeństwa" - mówił kard. Semeraro.

Zaznaczył, że nowi błogosławieni otrzymali od polskiego narodu "nieocenione dobro wiary oraz żywotność wielowiekowej tradycji miłości do Boga".

"Ofiarowali w zamian życiowe przekonanie o prymacie Boga, które zdolne jest przywrócić człowiekowi na nowo jego godność. Przekazali świadectwo życia wiernego Ewangelii za wszelką cenę. Pozostawili wzór służby konkretnemu potrzebującemu człowiekowi, również wówczas, kiedy nikt się nim nie zajmuje i wydaje się, że zwycięża obojętność" - wskazał papieski wysłannik.

Na uroczystości beatyfikacyjne zjechało z całej Polski 7 tysięcy ludzi

Zgodnie z założeniami, organizatorzy uroczystości wydali około 7 tysięcy kart wejściowych. 3,5 tysiąca ludzi uczestniczy w liturgii w górnej i dolnej części Świątyni Opłatności Bożej, a kolejne 3,5 tysiąca zebrało się w sektorach przed budynkiem. Były wśród nich 44 delegacje ze wszystkich polskich diecezji oraz środowisk i instytucji związanych z kard. Wyszyńskim i Matką Czacką.

Do stolicy zjechali również ludzie, którzy nie mają kart wejściowych: oni zebrali się na okolicznych ulicach, by chociaż w ten sposób uczestniczyć w ważnym dla nich wydarzeniu. Jak zgodnie podkreślają: "Nie mogło nas tu nie być".

"Prymas kard. Wyszyński bierzmował mnie w '48 roku w Zamościu. Dlatego jestem szczęśliwy, że mogę tutaj dzisiaj być" - powiedział reporterowi RMF FM Rafałowi Miżejewskiemu pan Bronisław, 90-latek z Warszawy.

Od innego pielgrzyma usłyszeliśmy: "23 osoby przyjechały z Rabki-Zdroju ze szkoły dla dzieci niewidomych. Jest to jedyna placówka na południu (kraju), która jest jakby filią (stworzonego przez Matkę Elżbietę Czacką - przyp. RMF) zakładu dla dzieci niewidomych w Laskach".

"Pamiętam rok 1956 i obecność kard. Wyszyńskiego w mojej rodzinnej parafii Świętej Rodziny w Zakopanem. Byłam wtedy małym dzieckiem, ale do dziś wspominam to wydarzenie. Były tłumy ludzi, owacje, wielka radość, a on pośród nas - jak prawdziwy pasterz. Nie wiedziałam wówczas, że dopiero wrócił z uwięzienia" - wspominała natomiast w rozmowie z Polską Agencją Prasową Janina Gąsienica z Zakopanego, która na beatyfikację jechała całą noc.

"Prymas był z nami związany przez Bachledówkę, do której przyjeżdżał na odpoczynek" - dodała.

Elżbieta, która również przyjechała do Warszawy z Zakopanego, podkreśliła: "To był człowiek z wielką klasą, wielką kulturą, który budził zaufanie".

Wyznała, że ogromne wrażenie zrobiły na niej "Zapiski Więzienne" prymasa. "Kiedy przeczytałam je, wtedy zrozumiałam, dlaczego twarz kard. Wyszyńskiego była tak często poważna, głęboko zamyślona, wydawało się, że bił z niej smutek. On był tak bardzo zatroskany o rodziny" - stwierdziła.

/ Andrzej Lange / PAP
/ Piotr Szydłowski / RMF FM
/ Andrzej Lange / PAP
/ Piotr Szydłowski / RMF FM
/ Piotr Szydłowski / RMF FM
/ Radek Pietruszka / PAP
/ Piotr Szydłowski / RMF FM
/ Piotr Szydłowski / RMF FM
/ Piotr Szydłowski / RMF FM
/ Radek Pietruszka / PAP

Wśród wiernych sporo było młodych ludzi.

"Niedawno odkryłem osobę kard. Wyszyńskiego. Duże wrażenie zrobiła na mnie jego pokora. Świadectwo jego życia pokazuje mi kierunek mojego życia, co w nim jest ważne" - przyznał Dominik, który na beatyfikację przyjechał z Wrocławia.

Siostra Klara Maria Machulska ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rycerstwa Niepokalanej powiedziała zaś Polskiej Agencji Prasowej: "Przyjechałam dziękować Bogu za pasterza, ojca, człowieka, który pokazał mi kierunek życia duchowego. Jeszcze w liceum przeczytałam książkę ‘Wszystko postawiłem na Maryję’, która była zbiorem jego kazań. To był ten impuls do dalszej drogi, pogłębiania wiary".

Przewodniczy papieski delegat, koncelebruje 600 księży

Liturgii w Świątyni Opatrzności Bożej przewodniczył prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro. Koncelebrowało 600 księży, 80 biskupów z Polski - w tym m.in. przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, prymas Polski Wojciech Polak i gospodarz miejsca, metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Obecnych było także 45 biskupów z zagranicy.

W uroczystościach udział brali przedstawiciele najwyższych władz państwowych: prezydent Andrzej Duda, marszałkowie Sejmu i Senatu Elżbieta Witek i Tomasz Grodzki oraz członkowie rządu z premierem Mateuszem Morawieckim na czele. Byli także goście z zagranicy oraz przedstawiciele służb dyplomatycznych i wojska.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego nowego internetowego Radia RMF24.pl:

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.