Warunki, w jakich izolowani są sportowcy z pozytywnymi wynikami testów na koronawirusa podczas igrzysk w Pekinie nie są "wystarczająco dobre" - przyznał Christophe Dubi dyrektor wykonawczy Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, dodając, że są wprowadzane "ulepszenia".
MKOl zabrał głos po tym, jak Szef Niemieckiej Misji Olimpijskiej Dirk Schimmelpfennig opisał warunki izolacji, w tym pokój, w którym przebywał 33-letni Eric Frenzel , trzykrotny złoty medalista olimpijski w kombinacji norweskiej.
"Pokój hotelowy jest nie do zaakceptowania. Prowadzimy intensywne rozmowy z MKOl i BOCOG (Komitetem Organizacyjnym Igrzysk w Pekinie 2022) zarówno na poziomie operacyjnym, jak i politycznym, aby uzyskać polepszenie warunków" - powiedział Schimmelpfennig cytowany na stronie insidethegames.biz, prosząc o natychmiastowe przeniesienie do innego pokoju i lepsze jedzenie.
Frenzel, jeden z najbardziej utytułowanych dwuboistów w historii, m.in. sześciokrotny medalista olimpijski, oraz Terence Weber byli w grupie czterech niemieckich sportowców, którzy w piątek dowiedzieli się o pozytywnych wynikach testów i zostali poddani kwarantannie w Pekinie. Obydwaj zapewne opuszczą pierwsze zawody w środę.
Wcześniej na bardzo złe warunki izolacji oraz fatalne jedzenie skarżyli się inni sportowcy, m.in. publikując zdjęcia na swoich kontach w mediach społecznościowych. Były to także Polki, panczenistka Natalia Czerwonka i startująca w short tracku Natalia Maliszewska oraz rosyjska biathlonistka Walerija Wasniecowa.
Warunki nie były ‘wystarczająco dobre’. Od tego czasu (zgłoszenia sprawy - PAP) wiele poprawiono. Sytuacja została rozwiązana, niemniej jednak warunki nie były wystarczająco dobre ostatniej nocy. Nie powinno się to zdarzyć. To nasz obowiązek i odpowiedzialność, by upewniać się, że oczekiwania (sportowców - PAP) są spełnione. Chcemy mieć pewność, że zmiany są znaczące, że warunki dostępu do internetu, jedzenie, wielkość pokojów, sprzęt do treningu i wszystko jest idealne dla sportowców. To bardzo niefortunna sytuacja - powiedział Christophe Dubi.
Na fatalne warunki izolacji w Chinach skarżyła się jeszcze w grudniu czterokrotna mistrzyni olimpijska w saneczkarstwie Niemka Natalie Geisenberger.
Nie ukrywała, że zastanawiała się nad startem olimpijskim, po tym jak w listopadzie musiała w Chinach odbyć kwarantannę, bo leciała jednym samolotem z osobą, u której wykryto zakażenie. Złota medalistka igrzysk w Soczi (2014) i Pjongczangu (2018) w jedynkach i sztafecie, skarżyła się m.in. na posiłki i stwierdziła że, doświadczenia te pozostawiły uraz psychiczny. Ostatecznie brązowa medalistka z Vancouver, 10-krotna mistrzyni świata jest w Pekinie.
Po przylocie do Chin czterech polskich sportowców: panczeniści Czerwonka, Magdalena Czyszczoń oraz Marek Kania, a także Maliszewska z powodu pozytywnego wyniku testu na Covid-19 musieli poddać się izolacji w wiosce olimpijskiej.
Zainfekowani byli także serwismen biathlonistów Maciej Nędza-Kubiniec, lekarz Krzesimir Sieczych, członek sztabu Arkadiusz Skoneczny i szef misji medycznej Hubert Krysztofiak.