Policja użyła gazu łzawiącego podczas Strajku Kobiet w Warszawie. Do zdarzenia doszło na trasie Łazienkowskiej. Wśród poszkodowanych jest posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka.
Barbara Nowacka została spryskana gazem łzawiącym w trakcie interwencji poselskiej. Wymagała pomocy medyków.
.@barbaraanowacka zostaa zaatakowana gazem w trakcie interwencji poselskiej. Jestemy z @GoTracz. Ustalamy odpowiedzialnych dowdcw w celu zoenia skargi do @Policja_KSP. pic.twitter.com/wHUuRwxbvH
MichalSzczerbaNovember 28, 2020
Poseł KO Michał Szczerba po zdarzeniu napisał na Twitterze: Ustalamy odpowiedzialnych dowódców w celu złożenia skargi do policji.
.@barbaraanowacka dostaa gazem na Trasie azienkowskiej. Ju pod opiek sub medycznych. pic.twitter.com/1uowrShPIX
GoTraczNovember 28, 2020
To nie pierwszy przypadek, kiedy poseł dostał gazem na demonstracji. 18 listopada podczas strajku kobiet w Warszawie posłanka Lewicy Magdalena Biejat również została spryskana przez policjantów.
"Próbowałam interweniować, wzywając do zaprzestania nieuzasadnionego, prowadzącego do eskalacji użycia przemocy, trzymając na wysokości twarzy swoją legitymację poselską. W odpowiedzi policjant, do którego się zwróciłam, prysnął mi w twarz gazem pieprzowym. Ponieważ w tym momencie zwracałam się do niego informując, że jestem posłanką, wnoszę, że zrobił to z premedytacją. Bezpośrednio po tym zdarzeniu funkcjonariusz ukrył się za szpalerem umundurowanych policjantów" - pisała Biejat.
Manifestacja w Warszawie dobiegła końca. W sobotę na ulice wyszło kilka tysięcy ludzi.
Masowe protesty w całej Polsce trwają od 22 października i są wyrazem sprzeciwem wobec zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych. Wywołało je orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją. Głównym inicjatorem akcji protestacyjnych jest Ogólnopolski Strajk Kobiet.