Testy wskazały, że personel szpitali brytyjskiej publicznej służby zdrowia może być zakażony SARS-Cov-2 i nie zdawać sobie z tego sprawy. Najwięcej infekcji dotyczy osób pracujących z chorymi na COVID-19.

REKLAMA

Jak zwracają naukowcy z University of Cambridge, pracownicy NHS (National Health Service) są poddawani testom na koronawirusa tylko wówczas, jeśli pojawią się u nich niepokojące objawy. Dotyczy to także specjalistów bezpośrednio stykających się z pacjentami - lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów.

Wielu z nich może jednak nie mieć żadnych symptomów, nawet jeśli są zainfekowani - pokazuje publikacja, która ukazała się w piśmie "eLife".

Zespół z Cambridge przetestował 1200 pracowników szpitali i przeprowadził wśród nich ankiety sprawdzające obecność niepokojących objawów. Z ponad tysiąca pracowników, którzy uznani zostali za zdolnych do pracy, u 3 proc. wynik testu na koronawirusa był pozytywny.

Przy tym, u jednej piątej nie pojawiły się żadne objawy, a u dwóch piątych były na tyle słabe, że badani je zignorowali. U kolejnych dwóch piątych objawy COVID-19 ustąpiły co najmniej tydzień przed badaniem.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Świat walczy z koronawirusem. Ekspert: Druga fala będzie gorsza od pierwszej

Osoby pracujące przy zakażonych pacjentach zakażają się, mimo stosowania ochrony

Naukowcy sprawdzili liczbę zakażeń, do jakich doszło w tzw. strefach czerwonych (kontakt z pacjentami z COVID-19) oraz "zielonych" (wolne od chorych z koronawirusem).

Pomimo używania sprzętu ochronnego, pracownicy stref czerwonych trzykrotnie częściej byli zainfekowani SARS-Cov-2 niż personel stref zielonych.

Nie jest jednak jasne, czy różnica wynika z zakażania personelu przez pacjentów. Pracownicy szpitali mogli zakażać się nawzajem, lub na przykład w domu.

Osoby pracujące w strefach "czerwonych" były przy tym przetestowane wcześniej, więc istnieje możliwość, że wtedy wirusa było więcej w otoczeniu.

Niemniej jednak naukowcy odnieśli te wyniki do ponad pół miliona pracowników medycznych, którzy kontaktują się z pacjentami. Wedle tych szacunków aż 15 tys. aktywnych pracowników służby zdrowia może nosić wirusa i stwarzać zagrożenie dla współpracowników, rodziny oraz pacjentów. Co gorsza, odsetek zakażonych może być nawet wyższy w placówkach, gdzie dostęp do środków ochronnych jest trudniejszy.

Wnioski z tego badania są takie, że szpitale powinny być czujne i wprowadzić programy screeningowe dla swojego personelu - podkreślają autorzy pracy.

Testy, testy i jeszcze raz testy! Cały personel musi być regularnie badany na obecność COVID-19, niezależnie od tego, czy ma jakiekolwiek objawy - to będzie kluczowe dla zatrzymania rozprzestrzeniania się infekcji w szpitalach - mówi dr Mike Weekes.