Dziennikarz i założyciel portalu WikiLeaks Julian Assange skrytykował w wywiadzie dla ekwadorskiej telewizji władze Szwecji. Stwierdził, że ten kraj "zmienił się w zaskakujący sposób" i "wyrzucił swoją neutralność na śmietnik historii".
Po znacznych socjalnych osiągnięciach w latach 70. Szwecja zmieniła się w sposób, który zasmuca - powiedział Assange, ubolewając zwłaszcza nad tym, że szwedzkie siły działają w Afganistanie pod dowództwem USA. Szwecja to pierwszy kraj, którego parlament głosował za wysłaniem samolotów do Libii, i którego produkcja broni na głowę mieszkańca niemal dwukrotnie przekracza to, co produkuje Izrael - dodał kontrowersyjny dziennikarz.
41-letni Australijczyk przebywa od czerwca na terenie ambasady Ekwadoru w Londynie. 16 sierpnia Ekwador udzielił mu w zeszłym tygodniu azylu politycznego.
Assange obawia się, że władze Wielkiej Brytanii deportują go do Szwecji, gdzie jest oskarżony o gwałt i napaść seksualną. Władze tego kraju z kolei mogą wydać go Stanom Zjednoczonym. Za ujawnienie setek tysięcy poufnych depesz dyplomacji amerykańskiej może grozić mu kara śmierci lub dożywocia.
Jak podkreśla - powołując się na szwedzką prokuraturę - dpa, Szwecja nie może po prostu deportować do kraju trzeciego osoby zatrzymanej na podstawie europejskiego nakazu aresztowania. Należy "uwzględnić pewne sprawy", między innymi stanowisko Londynu.
Władze brytyjskie zaś podkreślają, że są zdecydowane przekazać Assange'a Szwecji.