"Przeziębienie, grypę i ostre zapalenie oskrzeli wywołują wirusy. Antybiotyk w ich leczeniu nie jest potrzebny" - przypomina w rozmowie z RMF FM prof. Waleria Hryniewicz, mikrobiolog z Narodowego Instytutu Leków. W Europejskim Dniu Wiedzy o Antybiotykach przypominamy: antybiotyki nie działają na wirusy, tylko na bakterie.

REKLAMA

Michał Dobrołowicz: Pani profesor, czy jesień to ten okres w roku, kiedy częściej sięgamy po antybiotyki?

Prof. Waleria Hryniewicz, konsultant krajowy w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej: Zbyt często! Listopad i jesień w ogóle to czas wielu zakażeń, zwłaszcza górnych dróg oddechowych. Najczęstsze jest przeziębienie. Zdarzają się też infekcje bakteryjne, mogą one wikłać poprzednie zakażenia wirusowe. Nie dzieje się to jednak tak często, jak nam się wydaje. W związku z narastającą liczbą zakażeń wirusowych mamy też wzrost zakażeń bakteryjnych. Zapalenie ucha środkowego czy zatok zaczynają wirusy. Jeśli różnymi środkami nie uda nam się tego opanować wtedy może dojść do zakażenia bakteryjnego. I dopiero wtedy użycie antybiotyku jest zasadne.

Co to znaczy, że za często sięgamy po antybiotyki? Jak często powinniśmy po nie sięgać?

Tylko wtedy, gdy mamy zakażenie bakteryjne. Gdy zaatakował nas wirus, powinniśmy odczekać, zostać w domu jeśli jest to możliwe, zastosować tak zwane leki objawowe, które udrażniają nos i zmniejszają gorączkę. Natomiast gdy mamy już powikłania bakteryjne, warto sięgnąć po antybiotyk.

Na czym polega antybiotykooporność?

Antybiotykooporność wynikła z nadużywania antybiotyków. Między innymi przy zakażeniach, o których mówimy. Najczęściej w przeziębieniach i zapaleniach gardła 80 procent zakażeń gardła to wirusy. Z tych 20 procent, które pozostają jako bakteryjne, 90 procent to paciorkowce ropotwórcze. Tu należałoby podać pacjentowi penicylinę doustnie, działającą w całości na bakterię wywołującą chorobę. Musimy być czujni. Każde zaostrzenie objawów czy ich utrzymywanie się przez dłuższy czas wymaga konsultacji lekarskich.

Czyli gdy pojawia się antybiotykooporność oznacza to, że bakterie wypracowały skuteczne mechanizmy obronne?

Dokładnie tak. Każdy antybiotyk ma jakiś cel w komórce bakteryjnej. Jeśli ten cel ulegnie zmianie, to antybiotyk nie trafi w ten cel. Bakteria będzie czuła się świetnie i będzie żyła. Będzie też przekazywać tę wiedzę innym komórkom. Antybiotyk w takich warunkach nie będzie skuteczny.

(rs)