Międzynarodowy kolektyw hakerów "Anonymous" zapowiedział, że zdemaskuje „rosyjskie tajemnice” Donalda Trumpa. Między innymi zabawy z udziałem prostytutek opisane zostały w raporcie przygotowanym przez byłego agenta brytyjskiego wywiadu. Po ujawnieniu jego tożsamości przez sieć telewizyjną CNN, Christopher Steele znalazł się w ukryciu. Brytyjskie media donoszą, że obawia się o swoje życie.
Amerykański prezydent elekt stanowczo zaprzecza ustaleniom raportu. Teraz do akcji wkroczyli hakerzy.
Posiadasz finansowe powiązania z rosyjską mafią, przemytnikami dzieci i ludźmi piorącymi brudne pieniądze - tak hakerzy zwrócili się bezpośrednio do Donalda Trumpa na Twitterze.
Twierdzą, że posiadają informacje dotyczące - jak to określili - jego ciemnych interesów. Nie podali żadnych szczegółów, ale jak zauważają komentatorzy, interwencja hakerów może być związana z niedawnym raportem dotyczącym prezydenta elekta.
To nie lata 80. W sieci nic nie ginie. Będziesz tego żałował przez następne 4 lata - odgrażają się aktywiści z "Anonymous".
This isn't the 80's any longer, information doesn't vanish, it is all out there. You are going to regret the next 4 years. @realDonaldTrump
YourAnonCentral16 stycznia 2017
Obserwatorzy zauważają, że kolektyw hakerów wysuwał podobne groźby w przeszłości. Wiele z nich okazało się bez pokrycia.
Raport, który odbił się szerokim echem na całym świecie, obnażył także rzekome zaangażowanie Rosji w amerykańskich wyborach prezydenckich, wygranych przez Donalda Trumpa.
Jak zauważają eksperci, kompromitujące nagrania z udzielam Donalda Trumpa - jeśli istnieją - mogły stać się przedmiotem szantażu i próbą wywierania wpływu na amerykańską politykę.
Prezydent elekt nie kryje swej sympatii do rosyjskiego prezydenta Władimira Putina. Może to zwiastować olbrzymie przeobrażenia na międzynarodowej scenie politycznej i w obowiązującej od dekad równowadze sił.
(j.)