Pięć lat temu rozpocząłem proces naprawiania polskiego państwa po ośmiu latach rządów, z którymi się nie zgadzałem – mówił w poniedziałek w Kwidzynie (woj. pomorskie) ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda. Apelował o wysoką frekwencję w drugiej turze wyborów i dziękował za dotychczasową frekwencję w pierwszej turze. W niedzielę 28 czerwca na niego swój głos oddało 43,67 proc. wyborców. 12 lipca w II turze wyborów zmierzy się z kandydatem Koalicji Obywatelskiej Rafałem Trzaskowskim.

REKLAMA


Gorące wydarzenia powyborczego poniedziałku śledzimy dla Was w naszej relacji na żywo. Zobacz <<< TUTAJ >>>

Podczas spotkania wyborczego w Kwidzynie w woj. pomorskim Andrzej Duda krytykował rządy PO-PSL z lat 2007-2015. Pięć lat temu rozpocząłem proces naprawiania polskiego państwa po 8 latach rządów z którymi się nie zgadzałem - mówił.

Zapewniał, że jego pragnieniem jest nie tylko uratowanie gospodarki, ale powrót na drogę dynamicznego rozwoju. Taką politykę chcę prowadzić - zapowiedział.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Duda: Chcę dalej budować Polskę, bo jej jeszcze do końca nie zbudowaliśmy


Poinformował, że Microsoft zainwestuje w Polsce miliard dolarów a Google - dwa miliardy. To są setki miejsc pracy dla młodych ludzi, dla młodych inżynierów, w najnowocześniejszych technologiach, na najnowocześniejszych stanowiskach. Taką Polskę ja chcę budować i taką buduję i ona jest dzisiaj faktem, zaczyn się wreszcie stawać faktem - mówił ubiegający się o reelekcję prezydent

Wyraził przekonanie, że po kryzysie wywołanym przez epidemię koronawirusa "nie tylko uratujemy gospodarkę, ale przede wszystkim, że wrócimy dzięki temu na drogę rozwoju, takiego dynamicznego rozwoju, jaki był przez ostatnie prawie pięć lat".

Prezydent podkreślił, że chce dalej wspierać ludzi młodych. Chcę promować Polskę, chcę promować polską przedsiębiorczość także właśnie prowadzoną przez tych młodych, odważnych ludzi, którzy muszą mieć swoją szansę. Taką politykę chcę realizować proszę państwa przez następne lata - zadeklarował Andrzej Duda.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

"Trzeba wygrać te wybory prezydenckie zdecydowanie, żeby legitymację do prowadzenia polskich spraw widział cały świat"


Andrzej Duda w I turze dostał o ponad 3 mln więcej głosów niż pięć lat temu


Zmiany w wielkości elektoratów pokazują już dane Państwowej Komisji Wyborczej z 99,77 proc. obwodów głosowania w kraju. Zgodnie z nimi na ubiegającego się o reelekcję Andrzeja Dudę zagłosowało 8 412 183 osób. Pięć lat temu natomiast kandydat PiS w I turze zdobył poparcie 5 179 092 wyborców. Już niepełne wyniki z niedzieli dają zatem Dudzie wzrost o ponad 3 mln 233 tys. głosów.

Większe poparcie, niż przed pięcioma laty uzyskał w I turze ówczesny prezydent Bronisław Komorowski, otrzymał w niedzielnym głosowaniu kandydat Koalicji Obywatelskiej, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Według ostatnich danych PKW na Trzaskowskiego zagłosowało 5 845 164 obywateli. To o 814 104 więcej niż na ubiegającego się w 2015 roku o reelekcję Komorowskiego, który w I turze dostał 5 031 060 głosów.