Nasz plan to podniesienie jakości życia Polaków - mówił prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami miejscowości Gózd na Mazowszu. Ocenił, że przez ostatnie pięć lat nastąpiły w Polsce zmiany na lepsze.
Prezydent zaznaczył, że podróże po Polsce i osobisty kontakt z wyborcami są dla niego kluczowe, gdyż pozwalają na "rozumną troskę o dobro wspólne", która byłaby niemożliwa bez znajomości problemów, potrzeb i oczekiwań ludzi. Ocenił, że przez ostatnie pięć lat w Polsce nastąpiły zmiany na lepsze, bo "zostało uruchomionych wiele możliwości".
"Nasz plan to podniesienie jakości życia Polaków, żeby Polacy, nasi rodacy nie musieli wyjeżdżać za granicę, żeby nam młodzi nie emigrowali, żeby tutaj się kształcili, rozpoczynali swoją pracę, zakładali rodziny, mieli dzieci i je wychowali. Krótko mówiąc, żeby tutaj, na swojej ojcowiźnie, Polsce byli, zostawali, realizowali się i pracowali. Dla swoich rodzin, ale także dla Polski" - powiedział.
Wskazał, że państwo, chcąc pomóc mieszkańcom, nie może np. zadeklarować obowiązkowego podniesienia wszystkim pensji, dlatego podniesiono na początek te świadczenia, które zależą od państwa: renty, emerytury, a także wprowadzono świadczenie 500 plus.
"Nie ma innego wyjścia - tylko trzeba rozwinąć gospodarkę jako gospodarkę nowoczesną. Trzeba w związku z tym rozwinąć państwo jako państwo nowoczesne, w którym tą nowoczesną gospodarkę łatwo jest realizować" - mówił podczas spotkania z mieszkańcami Andrzej Duda.
Prezydent podkreślił, że by to osiągnąć, "trzeba stworzyć infrastrukturę". "I to jest właśnie plan na następne pięć lat: stworzenie w Polsce infrastruktury do tego, żebyśmy mogli być coraz bogatsi, coraz mocniejsi, coraz lepsi" - wyjaśnił.
Duda przypomniał, że to infrastruktura "jest kołem zamachowym gospodarki niemieckiej". "Prawie każdy z państwa był, prawie każdy widział, jaka jest sieć dróg, jaka jest sieć kolei, jakie są tam wielkie inwestycje prowadzone. Jak tam się rozwija gospodarka i na czym to polega" - mówił.
"I my (...) chcemy u nas zrobić to samo" - zapewnił. "To dlatego stworzyliśmy Fundusz Dróg Samorządowych - po to, żeby dało się wszędzie dojechać, po to, żeby były godziwe warunki transportu, godziwe warunki życia także w terenach wiejskich" - wyjaśnił prezydent.
Prezydent przypomniał, że przez ostatnie cztery lata średnia płaca wzrosła w Polsce o ponad 20 proc. i zaznaczył, że tak "ogromnego wzrostu" nie było od 1989 r. Jak mówił, "to jest wszystko mało, bo ja chcę żeby w naszym kraju były takie płace, jak w Europie Zachodniej". Prezydent pytał, "dlaczego Polak ma mniej zarabiać, niż zarabia Niemiec, Belg, Francuz czy Brytyjczyk".
Odnosząc się do programu 500 plus podkreślił, że jego realizacja wpłynęła na szybkie tempo rozwoju polskiej gospodarki.
"Te pieniądze natychmiast do polskiej gospodarki trafiły, ludzie ich potrzebowali, natychmiast wydali je na swoje codzienne potrzeby, na potrzeby swoich dzieci. Te pieniądze ogromnie pobudziły popyt, te pieniądze ogromnie pobudziły konsumpcję. Te pieniądze stały się bardzo ważnym kołem zamachowym polskiej gospodarki i spowodowały - między innymi one, czy może przede wszystkim one - że w ciągu tych ostatnich pięciu lat ta gospodarka tak znakomicie funkcjonowała" - powiedział Duda.
Jak dodał, "mieliśmy takie fenomenalne wzrosty gospodarcze, które stawiały nas na pierwszych miejscach w świecie i w absolutnej czołówce europejskiej".
Andrzej Duda przypomniał, że płaca minimalna została podniesiona o prawie tysiąc złotych, z 1752 złotych w 2015 roku do 2600 zł obecnie. "To jest gigantyczny wzrost. To się przekłada na wiele innych elementów codzienności życia ludzi, wyliczanie różnego rodzaju świadczeń, które są realizowane" - zauważył.
"Będę z jednej strony absolutnie, do upadłego, bronił wszystkiego, co już udało się osiągnąć, tego, co już państwo macie, bo to jest dzisiaj baza, to jest oparcie i pewność, że gorzej już nie będzie - może być tylko lepiej" - podkreślił Duda.
"To - dopóki ja będę prezydentem - co już państwo uzyskaliście, będzie nadal. Nikt państwu tego nie odbierze, ja na to nie pozwolę" - zapewnił. Podkreślił, że "nie ma powrotu do czasów, kiedy dzieci w rodzinie - jeżeli była to rodzina wielodzietna - że dzieci w niej były głodne". "Nie ma powrotu. Po to jest 500 plus właśnie" - powiedział.
"Żyjemy w wolnym kraju i to jest ogromna wartość, którą powinniśmy wykorzystać dla przyszłych pokoleń. Dla tych młodych, którzy za kilka, kilkanaście lat będą nas rozliczali z tego, co zrobiliśmy z tymi talentami, które Pan Bóg nam ofiarował, z tą wielką szansą, którą dla nas stworzył. Musimy ją wykorzystać" - mówił Duda.
"Dlatego też musimy zrealizować budowę kanału poprzez Mierzeję Wiślaną. To jest odległa stąd inwestycja, duża inwestycja (...) ale ona ma ogromne znaczenie dla tamtego regionu i ona ma ogromne znaczenie dla naszego państwa. Ma też znaczenie dla jego bezpieczeństwa. Każde szanujące się państwo by to zrobiło - i dlatego my to zrobimy" - zapowiadał.
Centralny Port Komunikacyjny to kolejna wielka inwestycja, która przywołał prezydent Andrzej Duda. Inwestycja "której będziecie państwo, wierzę że z uśmiechem na twarzy, używali, że w przyszłości będziecie z niej korzystali: mogli pracować lub współpracować z podmiotami, które powstaną właśnie dlatego, że ten port komunikacyjny będzie tutaj, na środku naszego kraju. On jest nam potrzebny, abyśmy dokonali kolejnego skoku rozwojowego. Razem z nim pójdzie rozwój infrastruktury komunikacyjnej: 1800 km torów kolejowych - takiej inwestycji w Polsce nie było odkąd najstarsi górale pamiętają. Nie było - ale będzie" - powiedział Duda. Dodał, że kolejną wielką inwestycją jest program budowy 20 mostów za 2,5 mld zł.