"Gdyby II tura wyborów prezydenckich odbyła się w ostatnią niedzielę, to reelekcję zapewniłby sobie Andrzej Duda. Jednak różnica między urzędującym prezydentem a Rafałem Trzaskowskim nigdy nie była tak mała" - tak o wynikach swego najnowszego sondażu prezydenckiego, przeprowadzonego przez IBRiS, pisze Wirtualna Polska.

REKLAMA

Sondaż dot. pierwszej tury wyborów prezydenckich 2020, opublikowany przez WP.pl w niedzielę, pokazał, że to Andrzej Duda ma nadal największe szanse na zwycięstwo: oddanie na niego głosu zadeklarowało 40,7 procent ankietowanych. Równocześnie jednak badanie wykazało, że poparcie dla urzędującego prezydenta spada, zaś stratę do niego odrabia systematycznie nowy kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski, którego poparło 28 procent respondentów.

Takie wyniki oznaczają równocześnie, że konieczna byłaby II tura głosowania.

Z najnowszego sondażu Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych dla Wirtualnej Polski wynika, że gdyby II tura wyborów prezydenckich odbyła się w minioną niedzielę, to wygrałby ją Andrzej Duda: chęć oddania na niego głosu zadeklarowało 48,8 procent ankietowanych.

Jak jednak zaznacza portal, "kandydat Koalicji Obywatelskiej przegrywa nieznaczną różnicą".

Poparcie w II turze Rafała Trzaskowskiego zadeklarowało 48 procent uczestników sondażu.

WP zauważa w artykule, że w porównaniu z poprzednim badaniem dot. II tury wyborów "urzędujący prezydent stracił 1 punkt procentowy, a Rafał Trzaskowski zyskał 1,6 punktu procentowego".

Portal podkreśla również, że "sondaż przeprowadzono w dniach 12-13 czerwca, a więc już po podpisaniu przez prezydenta Dudę Karty Rodziny" i w dniach, w których toczyła się już gorąca publiczna debata wokół tematu osób LGBT.