Ambasador Ukrainy we Francji Wadym Omelczenko powiedział w wywiadzie dla telewizji BFM, że kraje sojusznicze obiecały przekazać Kijowowi 321 ciężkich czołgów. Nie określił jednak konkretnie, z których państw takie uzbrojenie pojedzie na Ukrainę.
Na dzień dzisiejszy mój kraj potwierdził umowy, w ramach których otrzyma 321 ciężkich czołgów - poinformował Omelczenko.
Chociaż terminy dostaw różnią się w zależności od typu czołgu i kraju ich produkcji, to potrzebujemy tej pomocy jak najszybciej. Jeśli będziemy czekać do sierpnia lub września, może być już za późno - podkreślił ambasador.
Także warunki dostaw różnią się w każdym przypadku - mówił Omelczenko. Rozumiemy, że każdy kraj musi opracować swoją logistykę wysłania takiej pomocy, a następnie musi zaplanować uzupełnienie swoich stanów - podkreślał.
Jednym z dostawców uzbrojenia na Ukrainę jest Polska, która w ostatnim czasie zadeklarowała przekazanie 14 leopardów, ale także 60 innych czołgów, w tym 30 PT-91 Twardy.
Leopardy przekażą także Niemcy (po sporej zwłoce), Finlandia, Kanada czy Holandia. Wielka Brytania z kolei dostarczy czołgi Challenger-2.
Stany Zjednoczone z kolei prześlą na Ukrainę 31 czołgów abrams. Jak zapowiedział Biały Dom, czołgi, których liczba odpowiada jednemu ukraińskiemu batalionowi, zostaną zakupione dla Ukrainy i ich dostawa zajmie "miesiące", ale szkolenia rozpoczną się już wkrótce.