Amantadyna jest nieskuteczna w leczeniu chorych na Covid-19. Wyniki badań klinicznych zlecone przez Agencję Badań Medycznych są jednoznaczne. Nie ma żadnych różnic w wynikach leczenia pacjentów, którym w szpitalach podawano amantadynę a tymi, którzy dostawali placebo.
Amantadyna działa na koronawirusa tak jak placebo - to wniosek z trwających od wiosny 2021 roku badań, zleconych przez Agencję Badań Medycznych.
W leczeniu szpitalnym pacjentów we wczesnej fazie z umiarkowanym bądź ciężkim covidem nie ma różnic między stosowaniem placebo i amantadyny - poinformował w piątek prof. Adam Barczyk ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Przekazał, że zwrócił się do prezesa Agencji Badań Medycznych o zakończenie rekrutacji pacjentów i całego badania.
Profesor uczestniczył w konferencji prasowej w Ministerstwie Zdrowia, poświęconej pierwszym wynikom badań klinicznych dotyczących stosowania amantadyny w leczeniu pacjentów z Covid-19.
Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski wskazał, że badania kliniczne amantadyny realizowały na mocy umów z rządową Agencją Badań Medycznych dwa podmioty - Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie i Górnośląskie Centrum Medyczne im. prof. Leszka Gieca w Katowicach. Prof. Adam Barczyk - jak wyjaśnił - koordynował badanie w Górnośląskim Centrum Medycznym. Badanie w Lublinie jest jeszcze w toku.
Profesor Barczyk wskazał, że zrandomizowanych było 163 pacjentów. Badania randomizowane to takie, podczas których przydziela się losowo pacjentów do zespołu otrzymującego lek lub do zespołu otrzymującego placebo.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Ponieważ część pacjentów nie zgodziła się na kontynuację badań, bądź wycofała zgodę, z grupy zrandominowanych analiza dotyczy 149 chorych, 78 otrzymało amantadynę, 71 placebo. Badanie było podwójnie "zaślepione", do tego momentu nie wiedzieliśmy, jakie są wyniki- mówił prof. Barczyk.
Badanie, jak zaznaczył, było prowadzone wśród pacjentów szpitala - "we wczesnej fazie pacjentów z umiarkowanym bądź ciężkim covidem, czyli u tych, którzy są na początku choroby, ale trafili do szpitala, bo zaczyna się zapalenie płuc, pojawia się desaturacja, niedotlenienie we krwi".
Dodał, że badania prowadzone przez prof. Konrada Rejdaka z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie dotyczą innej grupy osób.
Wiceminister Miłkowski zaznaczył, że amantadyna nie jest i nigdy nie była zalecana w przebiegu Covid-19 przez żadne towarzystwa naukowe.
"Nadal można prowadzić badania kliniczne, są prowadzone badania, ale to jest zupełnie co innego. To jest badanie randomizowane. Zawsze naukowcy, za zgodą komisji etycznej, mogą dalej procedować" - stwierdził.
Zapowiedział, że w najbliższym czasie MZ poinformuje o kolejnych wynikach badań. "Na dzień dzisiejszy (...) nie ma żadnych rekomendacji, że ten lek jest w jakikolwiek sposób bardziej skuteczny od placebo" - stwierdził.
Zespół pod kierownictwem prof. Konrada Rejdaka prowadzi badania wśród osób, które leczą się na koronawirusa w domu za pośrednictwem swojego lekarza rodzinnego.
Mowa o pacjentach, u których można zaobserwować objawy infekcji wirusem Sars-CoV-2 i które jednocześnie nie wykazują cech niewydolności oddechowej - tłumaczy prof. Konrad Rejdak.
Głos w tej sprawie zabrał również rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andrusiewicz:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Amantadyna była w latach 1996-2009 szeroko używana w profilaktyce i leczeniu wirusowej grypy typu A.
Obecnie jest stosowana jako lek neurologiczny i podawana pacjentom z chorobą Parkinsona lub stwardnieniem rozsianym.