Uderzenie Agnieszki Radwańskiej z finałowego meczu turnieju WTA Finals w Singapurze zostało wybrane "zagraniem roku" w plebiscycie organizacji WTA! Polska tenisistka zdobyła to wyróżnienie także w dwóch poprzednich sezonach. Co ciekawe, tym razem w ścisłej czołówce plebiscytu znalazły się... dwa uderzenia krakowianki!
Internautom, głosującym w plebiscycie, najbardziej przypadło do gustu zagranie Radwańskiej z trzeciego seta meczu z Czeszką Petrą Kvitovą. Przy stanie 2:0 Polka podczas długiej wymiany popisała się sporymi umiejętnościami w obronie, a akcję zwieńczyła wolejem posłanym tuż za siatkę, do którego rywalka nie była w stanie już dobiec. 26-letnia krakowianka wygrała zresztą cały mecz i tym samym po raz pierwszy w karierze triumfowała w kończącej sezon imprezie masters.
Jest powód, dla którego Agnieszka jest nazywana "Magikiem", "Ninją" i "La Profesora". To proste: potrafi zagrać z łatwością najtrudniejsze uderzenia - tak skomplementowano umiejętności Radwańskiej na stronie WTA.
Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego otrzymała aż 42 procent wszystkich głosów. Sklasyfikowaną na drugiej pozycji Rumunkę Simonę Halep poparło 34 procent uczestników plebiscytu. Na trzeciej pozycji, z 18 procentami głosów, znalazło się zaś... inne zagranie Radwańskiej - z marcowego turnieju w Miami. W finale plebiscytu znalazła się również niemiecka tenisistka polskiego pochodzenia Angelique Kerber, ale poparcia udzieliło jej zaledwie 6 procent głosujących.
W pierwszej części plebiscytu wybierać można było spośród wszystkich tegorocznych "zagrań miesiąca", podzielonych na dwie grupy: styczeń-maj i czerwiec-październik, a z każdej z nich do ścisłego finału awansowały po dwa najpopularniejsze typy. W tym sezonie zagrania Radwańskiej wyróżniono tytułem "zagrania miesiąca" aż czterokrotnie - za marzec, maj, wrzesień i październik.
Akcje Polki wybierane były "zagraniami roku" także w dwóch poprzednich latach. W 2013 roku kibice wyróżnili jej wolej z bekhendu - który odegrała z obrotu, tuż znad ziemi, stojąc tyłem do siatki - w ćwierćfinale turnieju w Miami. Z kolei w poprzednim sezonie największe uznanie zyskał jej bekhendowy smecz z półfinału turnieju w Montrealu.
(edbie)