Rozstawiona z numerem siódmym Agnieszka Radwańska pokonała Szwajcarkę Belindę Bencic (8.) 6:2, 6:2 w finale turnieju WTA Tour na twardych kortach w Tokio (pula nagród 1 mln dol.). Polka w całych zawodach nie straciła ani jednego seta.
26-letnia Radwańska odniosła 15. zwycięstwo w karierze w imprezie cyklu WTA; w Tokio triumfowała po raz drugi, poprzednio w 2011 roku.
Polka zrewanżowała się 18-letniej Bencic za czerwcową porażkę w finale turnieju na kortach trawiastych w Eastbourne.
Pierwszy set Radwańska rozpoczęła spokojnie, wygrała swoje podanie. W drugim gemie Polka miała szansę na przełamanie, ale rywalka się obroniła. W szóstym Radwańska wykorzystała break pointa i wyszła na prowadzenie 4:2. Później szybko do zera wygrała gema przy swoim serwisie. W ostatnim Bencic prowadziła nawet 30:0 i 40:15, ale krakowianka doprowadziła do wyrównania i wygrała wykorzystując drugą piłkę setową.
W drugiej partii dominacja Polki jeszcze się powiększyła. Radwańska przełamała podanie rywalki i objęła prowadzenie 2:0. Kolejnego gema na 3:0 zakończyła dwoma silnymi serwisami, po chwili było już 4:0.
Nie mając już nic do stracenia Bencic zaatakowała w piątym gemie. Przełamała rywalkę i doprowadziła do stanu 1:4. Później wygrała własne podanie i było 2:4.
Radwańska po chwilowej dekoncentracji zabrała się do pracy. Wygrała kolejnego, siódmego gema i było 5:2. W ósmym Bencic ponownie objęła prowadzenie, ale przy stanie 40:0 już nie była w stanie zagrozić rywalce. Radwańska doprowadziła do wyrównania, wykorzystała drugą piłkę meczową i po mocnym ataku z forhendu zakończyła spotkanie.
Jestem szczęśliwa, grałam dzisiaj swój najlepszy tenis. To był finał, tutaj trzeba walczyć o każdą piłkę, aby zwyciężyć. W Tokio czuję się świetnie i lubię tu wracać. Dziękuję kibicom za wsparcie - powiedziała po meczu Radwańska.
(j.)