Korea Open i China Open - to dwa ostatnie turnieje w tym roku, w których weźmie udział Agnieszka Radwańska. Informację w sztabie tenisistki potwierdziła redakcja sportowa RMF FM. Radwańska spisała więc sezon na straty i po październikowym turnieju w Pekinie rozpocznie przygotowania do nowego sezonu.

REKLAMA

Agnieszka Radwańska zmaga się z obniżką formy. 29-letnia krakowianka wypadła poza pierwszą trzydziestkę światowego rankingu. Aktualnie znajduje się na 48. pozycji.

W związku ze słabszymi występami Polki pojawiły się głosy, że to może być koniec sukcesów Agnieszki Radwańskiej. O opinię poprosiliśmy byłego polskiego tenisistę Mariusza Fyrstenberga.

Patrząc na występy Agnieszki, zastanawiam się, czy jeszcze jej się chce. Ja uważam, że ona osiągnęła tyle, że może jej się już nie chcieć i Agnieszka ma do tego prawo. Czasami zdarzają się takie momenty, kiedy wygrywasz mecz będą już starszym zawodnikiem - jak Nadal i Federer - wtedy łapie się formę, osiąga świetny wynik w turnieju i wszystko zaczyna się rozkręcać. Więc ja bym jeszcze nie skreślał Isi, choć myślę, że nie jest jej łatwo. Sam - oczywiście na innym poziomie - też przez to przechodziłem. To później ma wpływ na treningi i sferę prywatną. Z drugiej strony Agnieszka osiągnęła tyle, że może spokojnie nie mieć sobie nic do zarzucenia. Każdy sportowiec wie, że trzeba tak prowadzić swoją karierę, aby później powiedzieć: zrobiłem wszystko, co w mojej mocy. Wtedy człowiek jest spełniony, a ja uważam, że "Isia" należy do tych osób - mówił Fyrstenberg.


Korea Open w Seulu wystartuje 17 września. To turniej na twardych kortach, a pula nagród sięga 226 tysięcy dolarów. China Open w Pekinie rusza natomiast 1 października. Po tych zawodach sezon dla Radwańskiej zakończy się.

(mn)