Były agent CBA Tomasz Kaczmarek, znany jako "agent Tomek", ma - według nieoficjalnych informacji - szansę na mandat poselski. Były funkcjonariusz kandydował z ostatniego miejsca listy PiS w województwie świętokrzyskim.
Według danych PKW z 99,79 proc. protokołów obwodowych w wyborach do Sejmu w województwie świętokrzyskim zwyciężyło PiS, osiągając 31,92 proc. głosów. To oznacza, że ta partia zdobędzie co najmniej pięć, a prawdopodobnie sześć mandatów do Sejmu. Najwięcej głosów otrzymali: Beata Kempa, Jarosław Rusiecki, Krzysztof Lipiec, Maria Zuba i Andrzej Bętkowski.
Według wyliczeń PiS - jak poinformował asystent Beaty Kempy Mariusz Łuszczek - partia ta uzyska sześć mandatów. To by oznaczało, że do Sejmu wejdzie także "agent Tomek", który ma szósty wynik listy PiS - głosowało na niego 4305 wyborców.
Kaczmarek ma 35 lat, pochodzi z Wrocławia, jest absolwentem socjologii.
Na swojej stronie internetowej napisał, że od 2002 roku pracował jako agent pod przykryciem w Centralnym Biurze Śledczym.
Od 2006 roku był natomiast funkcjonariuszem Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Rozpracowywał m.in. oskarżoną o korupcję, byłą posłankę PO Beatę Sawicką. Przyczynił się także do zatrzymania podejrzanej o korupcję celebrytki Weroniki Marczuk - prokuratura umorzyła śledztwo w jej sprawie, z powodu braku znamion przestępstwa.
Po odejściu ze służby stał się bohaterem książki, uczestniczył w programach rozrywkowych, udzielał wywiadów.