Pierwsza dama RP Agata Kornhauser-Duda przerwała milczenie ws. protestów po decyzji Trybunału Konstytucyjnego dot. aborcji. "Stawiam pytanie, czy każdy jest zdolny do heroizmu i czy kobiety muszą być zmuszone do heroizmu - mam tutaj wątpliwości" - przyznała w rozmowie z Polsat News.
Ja nie wyobrażam sobie, żebym mogła usunąć ciążę, nawet ciążę zagrożoną - mówiła w Polsat News Agata Kornhauser-Duda. Wynika to z moich przekonań, wynika to również z mojej wiary, ale także ze świadomości, że w tej niewyobrażalnie trudnej sytuacji nie zostałabym sama i miałabym wsparcie rodziny - tłumaczyła.
Przez ostatnie pięć lat poznałam bardzo wiele kobiet, które pomimo tego, że miały takie prawo, nie zdecydowały się na usunięcie ciąży, wychowują rzeczywiście ciężko upośledzone dzieci - wspominała Kornhauser-Duda. Poznałam również takie kobiety, które będąc w ciąży dowiedziały się, że ich dzieci zaraz po porodzie umrą - mam do tych kobiet ogromny, ogromny szacunek i uważam je za bohaterki - podkreśliła. Nie wiem, czy one same uważają się za bohaterki. Myślę, że mają do tego po prostu podejście jak każda inna matka - bezgranicznie kochają swoje dzieci - zastrzegła Pierwsza dama RP.
Do kwestii związanych z aborcją i protestami trwającymi w ramach Strajku Kobiet odniósł się w Polsat News również prezydent Andrzej Duda.
Trzeba się wziąć do pracy i przygotować przepisy wspólnie z ekspertami, żeby dzieci na przykład z zespołem Downa były chronione, ale żeby kobiety nie były narażane na cierpienie psychiczne i fizyczne - powiedział. Jeżeli kobieta ma urodzić dziecko, które praktycznie rzecz biorąc natychmiast będzie martwe, to jest to narażanie jej na niewyobrażalne cierpienie psychiczne i fizyczne - dodał.
Prezydent zaznaczył, że taka postać przepisów, "w której znika zupełnie możliwość dokonania aborcji przy wadach, które na pewno spowodują śmierć dziecka w związku z jego urodzeniem" nie jest sytuacją, z którą by się zgodził. Nie można w takiej sytuacji stawiać kobiety - ocenił. Dla mnie to jest jasne, to wymaga w tej chwili przepracowania - zaznaczył Duda.
Duda odniósł się rownież do słów swojej córki i doradczyni Kingi Dudy, która wydała dziś oświadczenie dot. głośnego wyroku TK. "W sprawie tak niewyobrażalnie trudnej jak wizja urodzenia dziecka, które może umrzeć minuty czy godziny po porodzie, decyzja o kontynuacji lub przerwaniu ciąży, powinna być pozostawiona kobiecie i podjęta zgodnie z jej własnym sumieniem, jej systemem wartości, z jej własnymi przekonaniami" - napisała Kinga Duda.
Jestem generalnie dumny z mojej córki, wiem, że w tej trudnej sytuacji nie było łatwo zabrać głos. Ona ma swoje zdanie i wyraziła je - nieco odmienne od mojego, dlatego, że ja jestem tutaj bardziej konserwatywny, ona jest bardziej liberalna, ale jest osobą dorosłą i ma do tego pełne prawo - stwierdził Andrzej Duda.