Nawet 39 stopni pokażą jutro termometry w południowo-zachodniej Polsce! W weekend trzeba też spodziewać się burz, a w przyszłym tygodniu… dalszego ciągu upałów.

REKLAMA

Prognozy na najbliższe dni zaprezentowali na konferencji prasowej w Warszawie przedstawiciele Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Jak zapowiedziała Grażyna Dąbrowska, jutro w południowo-zachodniej części kraju temperatura może sięgać 38-39 stopni Celsjusza. Synoptyk dodała, że "niepokojące jest to", że na północnym-zachodzie pojawią się chmury burzowe. Burze mogą być gwałtowne, mogą przynieść intensywne opady deszczu (...), w burzach do 30 mm opadów - mówiła. Towarzyszyć im będzie silny, porywisty wiatr.

W nocy z soboty na niedzielę burze przemieszczą się w kierunku południowym, ale nadal będą obejmować głównie północno-zachodnią i zachodnią część Polski. Noc będzie bardzo ciepła - na większości obszaru kraju temperatura minimalna przekroczy 20 stopni Celsjusza.

Z kolei w niedzielę burze mogą pojawić się już w całej Polsce, a będzie im towarzyszył porywisty wiatr i opady gradu. Od poniedziałku grzmieć będzie jedynie w górach.

W przyszłym tygodniu maksymalna temperatura może sięgnąć 35-36 stopni Celsjusza.

W związku z upałami Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i służby apelują o rozwagę i przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa podczas wypoczynku nad wodą, a także w czasie jazdy samochodem.

Jak przypomniała rzecznik MSW Małgorzata Woźniak, od początku lipca w Polsce utonęło już 147 osób. Do śmiertelnych wypadków dochodzi najczęściej na niestrzeżonych kąpieliskach, w rzekach, jeziorach i stawach. Dlatego służby apelują, by kąpać się tylko w miejscach strzeżonych, tam, gdzie nad naszym bezpieczeństwem czuwają ratownicy. Pod żadnym pozorem nie wolno wchodzić do wody, jeśli piliśmy wcześniej alkohol.

Kierowcy powinni natomiast pamiętać, że często przy takich upałach topi się asfalt, a nagrzany układ hamulcowy sprawia, że hamulce są mniej skuteczne. Co więcej, w upalne dni koncentracja jest osłabiona.

(edbie)