Przed piątkowym meczem Euro 2012 z Anglią Szwedzi korzystali ze wszystkich możliwych sposobów, by zdobyć informacje o rywalach. Jedną z odpraw "Synów Albionu" przypadkowo podpatrzył przez lornetkę szwedzki dziennikarz, który przekazał jej szczegóły sztabowi swojej reprezentacji. Angielska prasa pisze już o tym zdarzeniu jako o "aferze szpiegowskiej".
Główną rolę w całej sprawie odegrał Olla Billger, kierownik działu sportowego dziennika "Svenska Dagbladet". Pracował on przed południem na trzecim piętrze przy oknie w pokoju hotelu Kiev Opera, w którym również zamieszkała reprezentacja Anglii. W pewnym momencie wyjrzałem przez okno i ziewając zauważyłem, że w części hotelu naprzeciw w jednej z sal odbywa się coś w rodzaju konferencji. Sięgnąłem po lornetkę i zobaczyłem Roya Hodsona, który na tablicy coś rysował i wyjaśniał grupie młodych ludzi. Natychmiast zrozumiałem, że była to taktyka gry ze Szwecją - opowiedział Billger.
Dziennikarz obejrzał aż 45 minut odprawy. Po tym czasie ktoś z obsługi zasłonił okno sali konferencyjnej firankami. Zrobiłem jednak bardzo dokładne notatki i rysunki, z których wynikało, którzy piłkarze będą wykonywać rzuty wolne i rożne i kryć przy nich szwedzkich piłkarzy oraz że Andy Carrol zacznie mecz od początku. Natychmiast powiadomiłem szwedzkich działaczy, którzy mi bardzo podziękowali - dodał Billger.
Szwedzkie media nazywają zachowanie dziennikarza "patriotycznym" i "obywatelskim". Angielskie, które dowiedziały się o sprawie ze szwedzkich tabloidów, donoszą z kolei o "aferze szpiegowskiej". Moje zdjęcie pojawiło się w niedzielę na okładkach angielskich tabloidów, które piszą o "szpiegowskim skandalu". Robią to z pewną dozą humoru, lecz raczej tylko dlatego, że Anglia wygrała mecz i zastanawiam się co by było, gdyby wynik był odwrotny - powiedział Billger.
Zespół "Trzech Koron" przegrał w piątek z Anglią w Kijowie 2:3. Zdaniem angielskiej prasy cytowanej w Szwecji rozegrał jednak "zaskakująco dobry mecz, jakby czytając w myślach selekcjonera Roya Hodgsona".
Porażka w spotkaniu z Anglikami przekreśliła szanse drużyny Erika Hamrena na awans do ćwierćfinału. Wcześniej Szwedzi przegrali z Ukrainą 1:2.