​W środę posłowie wysłuchają informacji rządu na temat ujawnionych przez "Wprost" nagrań podsłuchanych rozmów polityków. Tak zdecydowało Prezydium Sejmu - poinformował wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk (PO).

REKLAMA

O informacje wnioskował klub SLD.

Dziś tygodnik "Wprost" opublikował kolejne stenogramy z rozmów polityków m.in. szefa MSZ Radosława Sikorskiego i b. ministra finansów Jacka Rostowskiego. W zeszłym tygodniu "Wprost" opublikował m.in. treść rozmowy szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza oraz prezesa NBP Marka Belki.

Premier Donald Tusk zapowiedział, że nie zamierza dymisjonować ministrów, których rozmowy zostały nielegalnie podsłuchane i upublicznione. Podkreślił, że dla niego kluczowe jest dziś zidentyfikowanie grupy, która działa na rzecz destabilizacji Polski.

Skoro mamy do czynienia ze zorganizowaną akcją podsłuchową w miejscach spotkań służbowych i prywatnych, dyplomatycznych i biznesowych, w kilku miejscach w Warszawie, to nie możemy mieć wątpliwości, że organizatorzy tych podsłuchów i właściciele tych nagrań mają do dyspozycji materiały, które mogą być obciążeniem dla reputacji polityków, przedsiębiorców, osób życia publicznego każdej z możliwych stron - powiedział Donald Tusk.

Z kolei lider PSL Janusz Piechociński dodał, że być może dojdzie "do bardzo głębokiej korekty składu" obecnego rządu. Jeśli nie wyjaśnimy sobie tego, co jest do wyjaśnienia i nie odsłonimy tego scenariusza, kto, po co i dlaczego w tym momencie uruchomił ten scenariusz przekazywania materiałów do mediów, to trzeba stworzyć warunki, że po decyzji obywatelskiej, nowy rząd będzie miał moralny mandat do domknięcia wyjaśnienia tej sprawy - powiedział.

(abs)