Niech solidarność w cierpieniu za tragicznie zmarłych w katastrofie pod Smoleńskiem połączy nas wszystkich, niezależnie od różnic, jakie nas łączą - mówił prymas Polski abp Henryk Muszyński podczas mszy w warszawskiej archikatedrze, do której przewieziono trumny z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Modląc się za ofiary tragicznej katastrofy prosimy, aby ta przedziwna solidarność w cierpieniu i narodowej żałobie, której jesteśmy świadkami, a która jest widoczna na każdym kroku, zamieniła się w solidarny wysiłek wszystkich, niezależnie od różnic, jakie nas dzielą - powiedział abp Muszyński.
Abp Muszyński podkreślił, że śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz ostatniego prezydenta na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego była "ofiarą w obronie prawdy".
Pragniemy dziś wam wyrazić naszą najgłębszą wdzięczność. Dziękujemy wam za waszą wierność w prawdzie i miłość do ojczyzny. Służąc Polsce na zawsze połączyliście się z naszymi wielkimi bohaterami narodowymi, którzy przelali swoją krew i spoczywają na obcej ziemi - powiedział podczas homilii prymas.
Swoje podziękowania abp Muszyński złożył również wszystkim, którzy zginęli razem z prezydentem Kaczyńskim. Zapłacili tę samą najwyższą cenę. Zapewniamy o naszej pamięci nie tylko o nich, ale także i o ich rodzinach i najbliższych - mówił.
Prawda o bestialskim mordzie w Katyniu naszych rodaków była zakłamywana przez dziesiątki lat i systemowo skazana na niepamięć. Dziś o niej mówi dosłownie cały świat. Słyszą o niej ci, którzy przez wiele lat negowali i pragnęli na zakłamaniu i obłudzie budować rzekomo lepszy świat bez Boga. Jest to wielkie zwycięstwo sprawy, której służyli obydwaj prezydenci, a także wielu tych, którzy podzielili los w tragicznej katastrofie pod Smoleńskiem - powiedział hierarcha.
Abp Muszyński podkreślił, że ludzkie ofiary i cierpienie nabierają całkowicie innego znaczenia, jeśli się wierzy, że Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Muszyński podkreślił, że doświadczenia sprzed dwudziestu, trzydziestu lat pokazały, iż historię tworzą ci, którzy mają odwagę działać. Prymas mówił, że prezydent walczył o ideały Solidarności. Dodał, że związek pomimo zadawanych ciosów zwyciężył.
Według niego, Lech Kaczyński był świadomy, że nawet największe zaangażowanie, walka o prawdę bez harmonijnego współdziałania, wzajemnego zaufania, szacunku i miłości nie wystarczają, a przeciwnie, mogą być źródłem bolesnych podziałów i jałowej dyskusji.
Tych ideałów bronił na wszystkich etapach swojego życia i pracy. Żył nimi, służył im i w sposób nieoczekiwany przypieczętował tę posługę własnym życiem - powiedział Muszyński.
Podkreślił, że Lech Kaczyński zginął na posterunku, udając się razem z wysokimi przedstawicielami życia publicznego do Katynia, by oddać hołd pomordowanym polskim oficerom.