10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób. Wśród ofiar byli prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, przedstawiciele polskich elit politycznych, wojskowych i kościelnych oraz środowisk pielęgnujących pamięć o zbrodni katyńskiej. W piątą rocznicę tragedii, w całej Polsce, ale i na świecie odbyły się uroczystości dla oddania hołdu ofiarom. Zapraszamy do śledzenia relacji z tych wydarzeń.
Jeśli dzisiaj jesteśmy tutaj, jeśli dzisiaj te wszystkie sprawy, które pięć lat temu były zupełnie niejasne, są znacznie, bardzo znacznie jaśniejsze; jeżeli wiemy dużo więcej, jeżeli wielu Polaków wie już dzisiaj, kim był Lech Kaczyński, kim byli jego współpracownicy, to dlatego że przed pięciu laty tu, dokładnie w tym miejscu, zrodził się wielki ruch, który trwa, który nie pozwolił zapomnieć, (...) nie pozwolił kłamać, a byli i są tacy, którzy ciągle kłamią - mówił wieczorem na Krakowskim Przedmieściu Jarosław Kaczyński. Bez prawdy o Smoleńsku nie będzie wolnej, niepodległej, silnej zapewniającej nam bezpieczeństwo i sprawiedliwy, solidarny ład społeczny Polski; tej Polski, o którą nam chodzi, o której marzymy - podkreślał prezes PiS.
Polska delegacja, która wzięła udział w uroczystościach rocznicowych w Katyniu i Smoleńsku, wróciła do Warszawy. W Rosji upamiętniono ofiary katastrofy lotniczej z 10 kwietnia 2010 r. oraz Polaków pomordowanych przez NKWD w Katyniu. Delegacji przewodniczyli minister kultury Małgorzata Omilanowska i szef kancelarii premiera Jacek Cichocki, którym towarzyszyli m.in. przedstawiciele rodzin katyńskich oraz rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.
To najbardziej przykry dzień w moim życiu, jaki się zdarzył - tak dzień 10 kwietnia 2010 r. wspomina Marek Karpiniuk, ojciec zmarłego w katastrofie smoleńskiej posła PO Sebastiana Karpiniuka.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Jarosław Kaczyński po raz kolejny przemawia na Krakowskim Przedmieściu. Tym razem dziękuje wszystkim zaangażowanym w dbanie o pamięć o ofiarach katastrofy.
Po mszy św. odprawionej w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej w archikatedrze św. Jana Chrzciciela, jej uczestnicy wyruszyli w marszu pamięci przed Pałac Prezydencki, gdzie uroczystym apelem zakończone zostaną popołudniowe uroczystości związane z 5. rocznicą katastrofy prezydenckiego samolotu TU- 154M pod Smoleńskiem.
Potrzebne jest wyjaśnienie przyczyn i okoliczności katastrofy smoleńskiej i godne upamiętnienie ofiar - mówił kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, w czasie mszy św. w intencji ofiar w archikatedrze warszawskiej.Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Metropolita podkreślał, że są sytuacje, trudne i bolesne - jak tragedia smoleńska, które można zrozumieć dopiero po czasie, patrząc na nie z pewnej perspektywy, z dystansu, "żeby z mniejszym emocjonalnym zapałem, ale z większym chłodnym rozumieniem próbować pojąć i zrozumieć".
Zaznaczył, że konieczne jest wyjaśnienie przyczyn i okoliczności smoleńskiej tragedii, ale apelował również, by zostawić to - jak to ujął - tym, którzy są do tego powołani: To nie przywróci życia naszym zmarłym, ale łatwiej jest przeżywać traumę, dużą i ciężką, wtedy, kiedy człowiek doświadcza podstawowego, elementarnego poczucia sprawiedliwości.
Kard. Nycz podkreślił także, że konieczne jest - jak to ujął - godne, dobre upamiętnienie ofiar katastrofy, by pokazać kolejnym pokoleniom, jak wielkim i trudnym wydarzeniem była dla nas katastrofa smoleńska.
W Krakowie po mszy św. w katedrze na Wawelu, którą w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej odprawił kard. Stanisław Dziwisz, krakowski Klub Gazety Polskiej zorganizował, jak co miesiąc, tzw. miesięcznicę smoleńską, czyli przemarsz z Wawelu przed Krzyż Katyński, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze. Przed Krzyżem Katyńskim odśpiewano hymn kościelny "Boże, coś Polskę", kończąc go frazą: "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie". Ogłoszono też minutę ciszy w hołdzie "poległym za ojczyznę".W piątą rocznicę tych trudnych chwil potrzeba zadumy, modlitwy i podziękowania Bogu za dar życia tych, którzy do końca służyli swojej ojczyźnie - mówił metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz w homilii mszy św. w katedrze na Wawelu w piątą rocznicę katastrofy smoleńskiej.
Jak podkreślił, w czasie rosnących niepokojów na świecie, w tym także za naszą wschodnią granicą, potrzeba nam teraz jedności i poczucia narodowej tożsamości. Właśnie tu, na Wzgórzu Wawelskim, gdzie zostali pochowani tragicznie zmarli prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, powinno popłynąć przesłanie dotyczące społecznego dialogu, zgody narodowej - zaznaczył.
Jak mówił, w obliczu wielu zagrożeń - i to nie tylko tych zbrojnych - każdy w imię religijnych i patriotycznych motywacji powinien otworzyć się na drugiego człowieka, przebaczyć, wejść na drogę współpracy. Tylko zgoda, szukanie wspólnego dobra oraz wzajemny szacunek budują społeczeństwo mające przyszłość - podkreślał kard. Dziwisz.
Światowe agencje prasowe obszernie piszą w depeszach z Warszawy o piątej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Associated Press podkreśla, że choć tragedia na krótko zjednoczyła Polaków w głębokim szoku i żałobie, to ostatecznie pogłębiła podziały w polskim społeczeństwie. O podziałach tych piszą również m.in. niemiecka dpa i francuska AFP.Pod tym linkiem znajdziecie pełny artykuł na ten temat.
Nieprzebrany tłum ludzi, transparenty głoszące: "To był zamach", biało-czerwone flagi, wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego... Oto Krakowskie Przedmieście w Warszawie w piątą rocznicę katastrofy smoleńskiej:W Krakowie w katedrze wawelskiej odprawiona została w 5. rocznicę katastrofy smoleńskiej uroczysta msza św. w intencji wszystkich ofiar tragedii:
Wcześniej na placu Wielkiej Armii Napoleona w tym mieście zaprezentowana została praca Jerzego Kaliny "Odchodzimy! Smoleńsk 2010 - 2015", przedstawiająca cień samolotu Tu-154M:
Przed wystąpieniem Jarosława Kaczyńskiego na Krakowskim Przedmieściu odbyła się - jak donosi reporter RMF FM Mariusz Piekarski - wzruszająca uroczystość: Marsz Cieni. Przed Pałac Prezydencki, przy gromkich bramach tłumu, wniesiono tabliczki z wizerunkami wszystkich 96 ofiar katastrofy. Te zdjęcia, wmieszane później w tłum, widoczne między biało-czerwonymi flagami, stworzyły wrażenie, jakby uwiecznione na nich osoby były obecne na Krakowskim Przedmieściu...Dziesiątki biało-czerwonych flag łopoczą przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Pomiędzy nimi są też jednak transparenty z napisami: "Mordercy", "Znamy prawdę", "To był zamach!".
W tłumie, który zebrał się na Krakowskim Przedmieściu, są ludzie z najróżniejszych zakątków Polski: Częstochowa, Kraków, Rzeszów, Gdańsk - nazwy tych miast widać na biało-czerwonych flagach.
Reporter RMF FM Mariusz Piekarski rozmawiał z górnikiem z Lubina, który na Krakowskim Przedmieściu jest co roku. Po raz pierwszy przyjechał tam w dniu tragedii. Tak, po katastrofie, 18 godzin. I tego mi nikt nie weźmie - powiedział naszemu dziennikarzowi.
Poza głosami, że obecność w tym miejscu to obowiązek - bo to żywy dowód pamięci o ofiarach - na Krakowskim Przedmieściu słychać również głosy zawodu, że katastrofa wciąż nie została rozliczona: Straciliśmy elitę w sposób nieodpowiedzialny. Dla mnie odpowiedzialność leży w instytucjach państwowych, które nie dopełniły swoich obowiązków. Takie głosy - jak donosi Mariusz Piekarski - dominują dziś w tłumie zebranym przed Pałacem Prezydenckim.
Rzekomy fragment tupolewa, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku, umieszczono na tablicy poświęconej ofiarom katastrofy smoleńskiej w Kościerzynie na Pomorzu. Była to oddolna inicjatywa m.in. jednego z byłych radnych powiatu. Fragment samolotu miał mu przekazać znajomy, który był w Smoleńsku i rzekomo znalazł element w pniu brzozy. Nikt nie próbował badać autentyczności skrawka metalu.Sprawą zająć ma się Naczelna Prokuratura Wojskowa.
Przeczytajcie cały artykuł na ten temat.
Tłum przed Pałacem Prezydenckim skanduje: Zwyciężymy!Jarosław Kaczyński odpowiada zgromadzonym: Tak, zwyciężymy i Polska będzie Polską!
Tymi słowami prezes Prawa i Sprawiedliwości kończy swoje wystąpienie.
Po tych słowach Jarosława Kaczyńskiego tłum zgromadzony przed Pałacem Prezydenckim zaczął skandować: Chcemy prawdy!
Jarosław Kaczyński przed Pałacem Prezydenckim: Spotykamy się tutaj od pięciu lat. Spotykamy się po to, żeby oddać hołd. Ale w naszej pamięci są także inne sprawy. Wydarzenia sprzed pięciu lat miały także aspekt odnoszący się do naszego życia narodowego. Pięć lat temu padły słowa o tym, że nasze państwo zdało egzamin. Trudno powiedzieć większą nieprawdę. Polskie państwo nie zdało wtedy egzaminu i to nie zdało na poziomie elementarnym. Ale stało się także coś więcej: polskie państwo zaatakowało polskie społeczeństwo - wspólnotę zintegrowaną wokół tragedii. Jarosław Kaczyński przed Pałacem Prezydenckim: Najprostszy wymiar tej tragedii to ból, żal rodzin, bliskich ofiar, tęsknota, potrzeba pamięci.
Zdjęcie pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich na miejscu katastrofy Tu-154M w Smoleńsku: W piątą rocznicę katastrofy smoleńskiej w całym kraju oddano hołd jej ofiarom.
Odbyły się marsze pamięci i msze św. w ich intencji. Na grobach ofiar i w miejscach upamiętniających tych, którzy zginęli, składano kwiaty i zapalano znicze.
Przedstawiamy podsumowanie rocznicowych uroczystości, jakie odbywały się na terenie całej Polski.
Rozpoczynamy drugą część naszej relacji z uroczystości w piątą rocznicę katastrofy smoleńskiej.Pierwszą część relacji znajdziecie tutaj:
(mn)