Od środy do soboty na polskich drogach doszło do 403 wypadków. Zginęły 32 osoby, a 513 zostało rannych. Zatrzymano niemal 2200 pijanych kierowców.

REKLAMA

Z policyjnych statystyk wynika, że kończący się długi weekend nie jest tak tragiczny jak ten z sierpnia ubiegłego roku. Wtedy w ciągu 5 dni policja odnotowała 405 wypadków, w których zginęło 41 osób, a 548 zostało rannych. Zatrzymano 2,4 tysiąca pijanych kierowców.

Od środy do soboty życie nad wodą w całej Polsce straciło siedem osób. W tym roku utonęło już 361 osób, z czego 127 w lipcu i 93 w sierpniu. Przez cały ubiegły rok utonęło odnotowano 436 utonięć.

Od początku weekendu na drogach całej Polski jest więcej patroli policji i Inspekcji Transportu Drogowego. Stoją one szczególnie na wylotówkach, trasach szybkiego ruchu i tam, gdzie kierowcy często łamią przepisy. Policjanci kontrolują m.in. prędkość i stan techniczny pojazdów. Zwracają też uwagę na trzeźwość kierowców oraz to, czy wszyscy w aucie mają zapięte pasy.

Policja przypomina kierowca wracający z weekendowego wypoczynku musi być wypoczęty i trzeźwy. Co dwie-trzy godziny powinien obowiązkowo zrobić sobie co najmniej 15 minut przerwy. Powrotu lepiej nie odkładać na popołudnie, bo wtedy na drogach będzie naprawdę tłoczno.

(mn)