20 największych koncernów mięsnych i mleczarskich w Europie, czyli m.in. Danish Crown, Nestlé, Danone, Tönnies, FrieslandCampina i Coren generuje więcej gazów cieplarnianych niż cała Holandia lub Dania – wynika z najnowszych badań Institute for Agriculture and Trade Policy (IATP). Zaledwie trzy firmy działające w tych branżach zobowiązały się do ograniczenia całkowitych emisji pochodzących z hodowli zwierząt.
Z obliczeń zawartych w raporcie "Emissions Impossible Europe: How Europe’s Big Meat and Dairy are heating up the planet" wynika, że 20 największych koncernów mięsnych i mlecznych emituje w Europie prawie 1/3 więcej gazów cieplarnianych niż Holandia, szósta co do wielkości gospodarka w Europie, i prawie 5 razy tyle, co Dania.
Wartość łącznych emisji generowanych przez przeanalizowane firmy jest równa 60 proc. emisji francuskiego koncernu paliwowego Total i prawie 100 proc. emisji włoskiego giganta naftowego Eni.
7 na 10 spółek branych pod uwagę w badaniach odnotowało ponadto wzrost śladu klimatycznego od 2016 do 2018 r. Dla przykładu emisje irlandzkiego producenta wołowiny ABP wzrosły o 45 proc., a niemieckiego koncernu Töenies (jeden z dostawców sieci Aldi) o 30 proc.
Tylko część z koncernów ma przygotowane plany łagodzenia skutków wytwarzania gazów cieplarnianych - wskazują eksperci z Institute for Agriculture and Trade Policy. Nestlé, FrieslandCampina i ABP zobowiązały się do ograniczenia całkowitych emisji pochodzących z hodowli zwierząt. Szwajcarskie przedsiębiorstwo spożywcze (Nestlé) planuje jednak zredukować je jedynie o 4 proc. do 2030 r. 6 spółek, w tym Groupe Sodiaal (producent sera Entremont i jogurtów Yoplait), ma w planach ograniczenie emisji generowanych na kilogram wyprodukowanego mięsa lub litr mleka. To jednak, jak wskazują badacze, dopuszcza zwiększenie produkcji i ogólnego śladu klimatycznego. 10 firm, w tym hiszpańska Coren Group i włoski producent wołowiny Inalca, nie przyjęło natomiast w ogóle żadnych celów.
Ślad klimatyczny wielkich europejskich koncernów mięsnych i mleczarskich dorównuje emisjom generowanym przez paliwowych gigantów, a mimo to spółki te mogą dalej działać bezkarnie. Garstka firm, które w ogóle mają plany klimatyczne, opiera swoje działania na sztuczkach księgowych, greenwashingu i wątpliwych offsetach, aby odwrócić uwagę od fundamentalnych zmian koniecznych do redukcji emisji, jednocześnie przerzucając dużą część kosztów i ryzyka na rolników w swoich łańcuchach dostaw - komentuje Shefali Sharma, dyrektor europejskiego programu Institute for Agriculture and Trade Policy.
Z raportu wynika, że hodowla zwierząt w latach 2007-2018 wzrosła o 6 proc. i odpowiada za 17 proc. emisji gazów cieplarnianych w Europie.
Do krajów produkujących najwięcej nabiału i mięsa w Europie należą:
- Niemcy,
- Francja,
- Hiszpania,
- Polska,
- Włochy,
- Holandia,
- Dania,
- Irlandia,
- Belgia,
- Wielka Brytania.
Od 2005 do 2018 r. o ponad 10 proc. zwiększył się eksport wołowiny i wieprzowiny, a o 38 proc. drobiu. Doprowadziło to do stałego wzrostu produkcji mięsa i nabiału oraz związanych z nią emisji gazów cieplarnianych.
Polskie zakłady drobiarskie i mleczarskie odpowiadają za emisje blisko 7 proc. gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej. Nasz kraj stanowi zaplecze produkcyjne dla praktycznie wszystkich dużych, europejskich firm z tej branży m.in. Dawn Meats, Inalca, Arla i Danone. Badacze wskazują jednak, że Smithfield i Danish Crown nie wliczają emisji pochodzących z produkcji w Polsce do emisji w swoim łańcuchu dostaw, omijając słabe polskie regulacje środowiskowe i prawo pracy.
Z naszych analiz wynika jasno, że Polska jest bardzo ważnym ośrodkiem produkcji dla prawie wszystkich największych europejskich koncernów mięsnych i mleczarskich. Dla wielu z nich, brak egzekwowania przepisów środowiskowych i taryfa ulgowa, jaką polski rząd daje takim producentom - w przeciwieństwie do produkcji ekologicznej - sprawia, że opłaca się w Polsce robić interesy. Dzieje się to kosztem środowiska i rolników - przyznaje Shefali Sharma.
Raport opublikowano na kilka dni przed pojawieniem się komunikatu Komisji Europejskiej w sprawie tzw. zrównoważonych cykli węglowych.
W raporcie "Emissions Impossible Europe: How Europe’s Big Meat and Dairy are heating up the planet" obliczono emisje generowane przez 10 największych producentów wołowiny, wieprzowiny, drobiu i nabiału w Europie. To łącznie 35 spółek (kilka z nich jest jednocześnie w pierwszej dziesiątce producentów wołowiny i wieprzowiny).
Zbadano również plany klimatyczne 20 największych koncernów mięsnych i mlecznych, m.in.:
Nabiał: Lactalis, Danone Bongrain/Savencia, Groupe Sodiaal (Francja), Arla Food (Dania), Nestle (Szwajcaria), FrieslandCampina (Holandia), Müller Gruppe, Deutsches Milchkontor DMK (Niemcy).
Wołowina/wieprzowina: Danish Crown (Dania), Tönnies & Westfleisch (Niemcy), Vion Food Group (Holandia), Glanbia Group & ABP Food Group (Irlandia), Groupe Bigard (Francja), Coren Group (Hiszpania), JV Dawn Meat and Dunbia, INALCA i Pini Group (Włochy).
Przeanalizowano także plany klimatyczne 5 największych producentów drobiu: LDC (Francja), Plukon Food Group (Holandia), Gruppo Veronesi (Włochy), PHW Group (Niemcy) i 2 Sisters Food Group (Wielka Brytania).
Institute for Agriculture and Trade Policy jest organizacją non-profit zajmującą się m.in. badaniami nad systemami żywności, rolnictwa i handlu.