Funkcjonariusze ABW i CBŚ zabezpieczyli 180 kilogramów amfetaminy wartej osiem milionów złotych. Narkotyki znaleziono na jednej z posesji w okolicach Lublina.
Prokuratura nie ujawnia dokładnego miejsca, gdzie znaleziono amfetaminę. Na razie śledczy nie chcą też odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób trafiono na ślad narkotyków ani skąd mogą pochodzić. Wiadomo tylko, że ukryte były w zabudowaniach gospodarczych na terenie jednej z posesji pod Lublinem.
Sprawa ma związek z zatrzymaniem Polaka na granicy polsko-ukraińskiej w Dorohusku. Doszło do niego kilka miesięcy temu. Mężczyzna próbował wywieźć z kraju trzy kilogramy amfetaminy. W tej sprawie współpracowały ze sobą polskie i ukraińskie służby. Prawdopodobnie, to właśnie to śledztwo naprowadziło śledczych na trop przejętej dziś amfetaminy.
Na razie w sprawie gigantycznego "znaleziska" spod Lublina nikogo nie zatrzymano. Jedynie w charakterze świadka przesłuchany został właściciel posesji. We wstępnych ustaleń wynika, że z narkotykami nie miał nic wspólnego.