W katechezie podczas swej ostatniej audiencji generalnej przed abdykacją papież Benedykt XVI zapewnił, że "nie schodzi z krzyża, ale na nowy sposób pozostaje przy Ukrzyżowanym Panu". Dziękował też wszystkim za szacunek i zrozumienie, z jakimi przyjęli jego decyzję o rezygnacji. Jego słów na Placu Świętego Piotra wysłuchało 150 tysięcy wiernych.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Podczas uroczystości w Watykanie Benedykt XVI mówił, że obejmuje sercem cały Kościół rozsiany po świecie. Ze wzruszeniem dziękował tłumom wiernych za przybycie i dowody bliskości. Dziękuję za tak liczne przybycie na tę ostatnią audiencję generalną mojego pontyfikatu. Dziękuję z całego serca, jestem naprawdę wzruszony, widzę żywy Kościół - podkreślał.
Czuję, że zanoszę wszystkich w modlitwie, w teraźniejszości, która należy do Boga, gdzie zbieram każde spotkanie, każdą podróż, każdą wizytę duszpasterską. Wszystko i wszystkich zbieram w modlitwie - mówił Benedykt XVI wśród stale rozbrzmiewających oklasków.
Przywołał także chwilę swego wyboru - 19 kwietnia 2005 roku na konklawe: W tamtym momencie, jak mówiłem to już wielokrotnie, słowa, które rozbrzmiewały w moim sercu były następujące: "Panie, o co mnie prosisz? Wielki ciężar składasz na moje barki, ale jeśli Ty mnie o to prosisz, odpowiadając na Twoje słowa zarzucę sieci, pewien tego, że mnie poprowadzisz."
Benedykt XVI podkreślił, że na drodze Kościoła, którą przeszedł jako następca świętego Piotra, "były chwile radości i światła, ale także niełatwe momenty".
Benedykt XVI podziękował także Polakom za spotkania w Rzymie i za serdeczność, z jaką został przyjęty w Polsce podczas pielgrzymki w 2006 roku. (...) Dziękuję za wspólną modlitwę, za wszelkie dowody bliskości, sympatii i pamięci - powiedział. Proszę was nadal o modlitwę w mojej intencji i w intencjach Kościoła - dodał.
Tymczasem dobrze poinformowany portal "Vatican Insider" utrzymuje, że kardynałowie już prowadzą nieformalne zebrania, na których dyskutują o kandydatach na nastepce Benedykta XVI. Sporą rolę w tych przedbiegach przed konklawe odgrywają purpuraci, którzy skończyli już 80 lat i ich udział w oficjalnych wyborach jest wykluczony. Chodzi tu o wpływowych Angelo Sodano i Camilo Ruiniego. Vatican podkreśla, że dzień przed abdykacją nie ma pewniaków, a konklawe będzie otwarte na różnorodne możliwości.
(bs)