W tym tygodniu na stronach Ministerstwa Rozwoju zostaną opublikowane wytyczne dla branż, które mają być odmrożone w drugiej połowie maja, czyli m.in. salonów fryzjerskich, kosmetycznych, a także restauracji - zapowiedziała wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Emilewicz zapowiedziała też kolejne szczegóły dotyczące programu bonów turystycznych 1000 plus.
Minister rozwoju przekazała, że koszt bonu turystycznego dla budżetu państwa w 2020 to ok. 7 mld zł. "Szacujemy, że na ten rok to ok. 7 mld zł z budżetu państwa. Będziemy chcieli, żeby w kolejnych latach udział budżetu państwa się zmniejszał" - powiedziała.
"To jest projekt, który dotyczy wsparcia branży turystycznej lokalnej, krajowej. Ci którzy dostaną te bony, to są pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę, którzy nie zarabiają więcej niż przeciętne wynagrodzenie. Taki mamy projekt. To są jego wstępne założenia" - powiedziała Emilewicz.
"Będziemy chcieli, żeby pracodawcy mogli taki bon zafundować swoim pracownikom. Nie będziemy sięgać do kieszeni pracodawców (...) dlatego w tym roku ten bon będzie w 90 proc. sfinansowany z budżetu państwa, 10 proc. to wkład własny pracodawcy" - dodała.
Emilewicz powiedziała, że bon ma być przeznaczony dla pracowników, którzy zarabiają poniżej przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, czyli 5 tys. 200 zł w tym roku.
W kwietniu wiceszef resortu rozwoju Andrzej Gut-Mostowy zachęcał Polaków, by nie rezygnowali z zaplanowanych wyjazdów, ale zmienili ich termin, wykorzystując specjalne vouchery, które będzie można zrealizować w ciągu kilkunastu miesięcy.
Bon ma stymulować polski przemysł turystyczny w czasach koronawirusa. Analogicznie do bonów świątecznych, przyznawanych pracownikom przez wiele firm, rząd chce zafundować bon umożliwiający wypoczynek w kraju polskim pracownikom.
Pieniądze na bon dostaną ci, którzy zarabiają poniżej średniej krajowej płacy, czyli 5,2 tys. złotych brutto miesięcznie. Z budżetu państwa na ten cel zostanie przeznaczone 7 miliardów złotych. Resort nie zdradza szczegółów planu, być może poznamy je po jutrzejszym posiedzeniu rządu.
Według informacji podanych przez portal Waszaturystyka.pl pieniądze nie byłyby wpłacane na konto pracownika, ale otrzymywałby on kartę przedpłaconą, dzięki której mógłby płacić za usługi. Środki na karcie można przeznaczyć na usługi turystyczne, jeśli będą one zawierały także noclegi. Kolejnym warunkiem wykorzystania bonu jest konieczność zakupu usług tylko w kraju - bonem nie zapłacimy za zagraniczne wakacje.
Całością ma zarządzać Polska Organizacja Turystyczna przez stworzony w tym celu portal informacyjny.
"Jeżeli wszystko będzie przebiegało zgodnie z planem, jeżeli tych nowych zachorowań nie będzie dużo, to wtedy w drugiej połowie maja możemy spodziewać się kolejnego etapu związanego z odmrażaniem kolejnych usług" - powiedziała w programie "Money.pl".
Jak mówiła, chodzi o restauracje, salony fryzjerskie, kosmetyczne, które będą funkcjonowały w nowym reżimie sanitarnym, z nowymi wytycznymi. "Pracowaliśmy nad nimi w Ministerstwie Rozwoju" - powiedziała.
Dopytywana o wytyczne, Emilewicz przekazała, że chodzi m.in. o liczbę osób na metr kwadratowy w restauracjach, ogródkach restauracyjnych, liczbę osób przy stolikach, między stolikami, odległości między stolikami.
Jeśli chodzi o salony fryzjerskie, minister wymieniła m.in. wytyczne dotyczące dezynfekcji stanowisk w zakładach fryzjerskich, kosmetycznych, liczby osób, odległości, procedur dotyczących dezynfekcji po wyjściu klienta, jak będzie musiało być przygotowane stanowisko, jaka liczba klientów na dany salon.
"To są te nowe wytyczne. Będziemy je publikować w tym tygodniu na stronach Ministerstwa Rozwoju" - powiedziała.
Jak wskazała Emilewicz, po otwarciu salonów fryzjerskich, kosmetycznych czy restauracji "wszyscy chcą gwarantować bezpieczeństwo sobie i swoim klientom". "Jestem przekonana, że po uruchomieniu tych nowych usług, tych usług zamrożonych przez ostatnie tygodnie, będziemy mogli czuć się bezpiecznie" - powiedziała.
Już wcześniej Jadwiga Emilewicz potwierdziła nieoficjalne ustalenia dziennikarzy RMF FM. 18 maja mają zostać otwarte ogródkowe części barów i restauracji.
Żeby przyjąć gości bary, restauracje i kawiarnie muszą zapewnić obsługę kelnerską. Działalność samoobsługowa - poza jedzeniem na wynos - będzie niedopuszczalna.
Po drugie, stoliki, przy których będą siedzieć goście, mają być od siebie oddalone o 2 metry.
Po trzecie - początkowo dopuszczalne będzie przyjmowanie gości tylko w ogródku.
Na razie tak to będzie wyglądało, bo jeżeli mówimy o restauracjach działających w pomieszczeniach, to pracujemy nad protokołami, które sprawią, że między klientami będzie można zachować bezpieczną odległość - mówi wicepremier Jadwiga Emilewicz.
W tym samym terminie prawdopodobnie działalność będę mogły wznowić zakłady fryzjerskie i kosmetyczne.