Postawa Izraela w stosunku do Ukrainy zależy od tego, jaką postawę przyjmie Benjamin Netanjahu – mówił w internetowym radiu RMF24 Michał Wojnarowicz, ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. „O ile od początku wojny on się bardzo ostrożnie wypowiadał na temat konfliktu na Ukrainie, ani raz nie potępił wprost Rosji. Wprawdzie padły deklaracje przed głosowaniem, że rozważy wysłanie broni, ale ten polityk wielokrotnie składał deklaracje i po wyborach nic z nich nie wychodziło” - powiedział. Ostatecznych wyników wyborów parlamentarnych w Izraelu wciąż nie ma, ale jak wynika z danych z ponad 85 procent lokali wyborczych wygrywa koalicja popierająca byłego premiera Benjamina Netanjahu.
Być może będzie jakieś ograniczenie otwartego, dyplomatycznego wsparcia dla Ukrainy, być może więcej będzie działo się w zaciszu gabinetów(...) Netanjahu jest większym fanem operacji specjalnych - podkreślał ekspert, pytany przez Tomasza Terlikowskiego, o stosunki Izraela z Ukrainą.
Według Michała Wojnarowicza "im większe będzie zaangażowanie Iranu, tym Netanjahu będzie trudniej zachować neutralność wobec tego konfliktu".
Izraelczycy w wyborach parlamentarnych spierali się o to, kto ma być ich następnym premierem i dlaczego to ma być Benjamin Netanjahu. Frekwencja w tych wyborach była bardzo wysoka, ponad 70 procent. Wskazuje to, że pewnego rodzaju zmęczenie, zmobilizowało wyborców, szczególnie po prawicy - mówi Wojnarowicz.
Pytany o to, czy Netanjahu będzie premierem, odpowiedział: Wszystko wskazuje, że blok Netanjahu będzie miał większość w 120-osobowym Knesecie, te ponad 60 mandatów. Trwa liczenie głosów.
Jednym z koalicjantów Netanjahu najpewniej będzie skrajnie nacjonalistyczny Religijny Syjonizm. Zdaniem eksperta zawsze w Izraelu istniała spora grupa elektoratu, który popierał rasistowską postawę wobec izraelskich współobywateli.
Ta reprezentacja zmieniała się różnie. Tu pojawili się charyzmatyczni liderzy, którym udało się zagospodarować to poparcie (...) I to wszystko przełożyło się na bardzo dobry wynik wyborczy i na mocniejszą pozycję w ewentualnych rozmowach koalicyjnych z Netanjahu - stwierdził ekspert.