Poszukiwanie śladów życia na Marsie prowadzimy nie tam, gdzie powinniśmy - piszą na łamach czasopisma "Communications Earth & Environment" amerykańscy naukowcy. Ich zdaniem życie mogłoby tam przetrwać raczej pod lodem niż na skalistej powierzchni. Wszystko z powodu promieniowania, przed którym nie chroni powierzchni Czerwonej Planety ani pole magnetyczne, ani cienka atmosfera.

REKLAMA

Czego nie ma Mars?

Życie na Ziemi jest chronione przed większością szkodliwego promieniowania z Kosmosu przez pole magnetyczne naszej planety, które odchyla choćby naładowane cząstki pochodzące ze Słońca.

Mars jednak takiego globalnego pola magnetycznego nie ma, ochrony nie zapewnia też wątła atmosfera o gęstości na poziomie 1 proc. gęstości atmosfery Ziemi. Nie ma tam warstwy ozonowej, która na Ziemi ogranicza ilość docierającego do nas promieniowania ultrafioletowego. Promieniowanie tymczasem niszczy złożone cząsteczki organiczne niezbędne do życia, sprawia, że na powierzchni jego ewolucja i przetrwanie jest mało prawdopodobne.

Życie pod lodem

Autorzy pracy - amerykańscy naukowcy z Jet Propulsion Laboratory, University of Washington w Seattle, Arizona State University i University of Colorado w Boulder - sugerują, że życie na Marsie mogłoby się rozwinąć i przetrwać pod lodem.

Lód mógłby chronić przed groźnym promieniowaniem, a równocześnie przepuszczać na tyle dużo światłą słonecznego, by mikroorganizmy mogły odżywiać się na przykład z pomocą fotosyntezy.

Opracowane przez naukowców modele wskazują, że lód na średnich szerokościach geograficznych Marsa mógłby być głównym miejscem rozwoju marsjańskich mikroorganizmów.

Takie nadające się do życia miejsca mogłyby znajdować się od kilku centymetrów pod powierzchnią zapylonego lodu do paru metrów w przypadku czystego lodu. Tym bardziej, że symulacje wskazują też na możliwe topnienie zapylonego lodu pod powierzchnią. Istnienie wody w stanie ciekłym jest tymczasem warunkiem istnienia życia, jakie znamy. Zamarznięta powierzchnia lodu mogłaby równocześnie chronić tę wodę przed odparowaniem.

Grzybom się udaje

Naukowcy zwracają uwagę, że woda i światło to dwa kluczowe elementy niezbędne dla procesu fotosyntezy. Atmosfera Marsa składa się zaś w większości z również niezbędnego dwutlenku węgla. Niektóre gatunki mikroorganizmów na Ziemi żyją w podobnych środowiskach pod lodem, od cyjanobakterii po grzyby.

Autorzy pracy wskazują, że cyjanobakterie rozwinęły odpowiednie mechanizmy, które pozwalają im żyć w szerokim zakresie temperatury, radzić sobie z niedoborem składników odżywczych, promieniowaniem ultrafioletowym, czy wysychaniem. Mogą przetrwać, nawet jeśli temperatura podnosi się powyżej zera zaledwie przez kilka dni w roku.

Modele wskazują, że podobne warunki na średnich szerokościach geograficznych Marsa mogłyby być dostępne, a ewentualne mikroorganizmy mogłyby pozyskiwać składniki odżywcze z marsjańskiego pyłu zmieszanego z lodem i wykorzystywać niewielkie ilości topniejącej wody, mając równocześnie dostęp do światła sięgającego pod powierzchnię lodu.

Szukając życia na Marsie

Autorzy pracy, cytowani przez "Newsweek", są przekonani, że ich wnioski mogą pomóc skierować przyszłe misje marsjańskie w takie właśnie rejony, by zbadać, czy tam właśnie nie ma śladów życia. Te siedliska mogą się znajdować względnie płytko pod powierzchnią lodu i mogą być najłatwiej dostępnymi miejscami poszukiwań dla ewentualnych przyszłych misji robotycznych, czy załogowych...