Ostra zima daje się we znaki mieszkańcom znacznej części Europy. Ogromne ilości śniegu spadły na Soczi, rosyjski kurort nad morzem Czarnym. Kilkuset turystów wciąż przebywa w odciętych od świata ośrodkach narciarskich w ukraińskich Karpatach. Dwie osoby zmarły z zimna w Bułgarii. Zima zaatakowała także Japonię i Stany Zjednoczone.
Bardzo trudne warunki panują na całej zachodniej Ukrainie. Ustał silny wiatr, prądu nie ma jednak 150 miejscowości. Zablokowana jest międzynarodowa droga z Kijowa do granicy z Węgrami. Dwie osoby zmarły z zimna w Bułgarii. Tam opady śniegu są największe od trzydziestu lat. Według policji, dziesiątki wsi i miasteczek są odcięte od świata i pozbawione prądu oraz wody. Ekipy ratunkowe od trzech dni nie mogą dotrzeć do 60 turystów w górskim hotelu niedaleko miejscowości Weliko Tyrnowo w środkowej części Bułgarii.
Zima zaatakowała także Japonię. Gwałtowne opady śniegu w środkowej części Japonii unieruchomiły pociągi i samoloty. Tysiące osób, które wyjechały na noworoczną przerwę, nie mogą wrócić do domów. Opady śniegu są tam największe od 27 lat. Częściowo sparaliżowane są południowo-wschodnie stany USA, od Luizjany do Wirginii. Pierwszy od pięciu lat śnieg spadł wczoraj w Izmirze na zachodnim wybrzeżu Turcji.
foto RMF
05:00