22 uczniów jednej z białostockich podstawówek trafiło we wtorek do szpitala na obserwację po tym, jak zatruło się nieznaną substancją. Policja twierdzi, że prawdopodobnie był to głupi żart. O tym, że w jednej z klas czuć gaz, policję i straż pożarną zawiadomiła dyrektorka szkoły. Pogotowie gazowe wykluczyło jednak awarię.
Przeszukano kosze na śmieci, ale nic nie znaleziono. Nie sprawdzono natomiast tornistrów uczniowskich. Wieczorem do szpitala zaczęły zgłaszać się dzieci z bólem brzucha i nudnościami. 22 uczniów w wieku 9-14 lat trafiło na szpitalną obserwację. Większość to uczniowie klasy trzeciej. Ich stan jest już dobry, ale ze szpitala zostana wypisane najwcześniej dzisiaj.
02:05