Polska chce, by Unia Europejska sfinansowała testy na obecność choroby BSE wśród polskich krów - taką prośbę przedstawił w Brukseli szef Komitetu Integracji Europejskiej Jacek Saryusz-Wolski.

REKLAMA

Koszt przeprowadzenia badań wstępnie oblicza się na około 100 milionów dolarów. Prośba polskich władz oznacza, że Warszawa poważnie bierze pod uwagę konieczność wprowadzenia u nas testów, jakie od pewnego czasu wykonują wszystkie kraje „15”. Komisja Europejska poinformowała, że rozważa tę prośbę. Na razie nie udzieliła więc odpowiedzi ani twierdzącej, ani przeczącej. W rozmowie korespondentki sieci RMF FM wysoki przedstawiciel Komisji powiedział, że mogą powstać problemy prawne. Nie wyjaśnił jednak czego mają one dotyczyć. Problemem natomiast dla Unii Europejskiej jej budżet organizacji, który w związku z kryzysem BSE w krajach członkowskich po prostu pęka w szwach. W takiej sytuacji trudno będzie „15” wygospodarować dodatkowe pieniądze dla nas. W dodatku suma 100 milionów dolarów nie obejmuje ewentualnych rekompensat dla rolników za ubite bydła, tylko testy, powstanie odpowiednich laboratoriów oraz utylizację tusz zwierzęcych. Cała operacja testowania polskich krów może być więc jeszcze bardziej kosztowna. A pieniędzy w budżecie państwa nie ma.

00:10