"Czarna śmierć" - epidemia dżumy, która w połowie XIV wieku spustoszyła Europę i pochłonęła co najmniej 1/3 ludności mogła rozwinąć się przez wyjątkowo niesprzyjające warunki atmosferyczne. Tak przynajmniej twierdzą niemieccy naukowcy, których doniesienia publikuje czasopismo "Quaternary Science Reviews".
Badania słojów przyrostu rocznego w blisko tysiącu fragmentach drewna dębowego, pobranych na terenie Hesji i Dolnej Saksonii tak z drzew, jak elementów konstrukcyjnych i starych mebli pokazały, że w połowie XIV wieku - mniej więcej wtedy, gdy rozprzestrzeniała się epidemia "czarnej śmierci" - w Europie rozpoczął się wyjątkowo wilgotny okres klimatyczny. Między 1350 a 1370 r. lata na naszym kontynencie były wyjątkowo wilgotne, z bardzo obfitymi opadami deszczu. Porównywalnie wilgotny okres pojawił się w Europie potem już tylko raz, około 1800 r. Naukowcy sądzą, że te klimatyczne obserwacje pozwolą nie tylko rzucić nowe światło na tę katastrofalną epidemię, ale także na procesy historyczne, które po niej nastąpiły.