Słynny posąg Dawida, dłuta Michała Anioła doczekał się swojej mocno zminiaturyzowanej wersji. Z pomocą najnowszych metod druku 3D stworzono jego kopię o wysokości... 1 milimetra. Wraz z cokołem. Zamiast marmuru, w którym oryginalny, ponad 5-metrowej wielkości posąg wyrzeźbił sam autor, twórcy kopii wykorzystali czystą miedź. Na łamach czasopisma "Micromachines" opisują nowoczesną technologię, która umożliwia tworzenie z różnych metali struktur o nanocząsteczkowych rozmiarach. Pokazany na zdjęciu Dawid nie jest kresem jej możliwości, autorzy stworzyli z jej pomocą Dawida o rozmiarach jeszcze 10-krotnie mniejszych.
Miniaturowy Dawid został stworzony z pomocą aparatury do druku 3D opracowanej przez Giorgio Ercolano z firmy Exaddon, wraz z zespołem prof. Tomaso Zambellego z Laboratory of Biosensors and Bioelectronics ETH w Zurichu. Kluczowym elementem drukarki jest mikropipeta na wsporniku, umożliwiającym dokładne monitorowanie siły, z jaką jej koniec dotyka drukowanej figury. Drukarka umożliwia dokładanie kolejnych warstw metalu z wyjątkową precyzją. Prof. Zambelli opracował tę technikę, wykorzystującą procesy eklektrochemiczne, już kilka lat temu, firma Exaddon zdołałą ją ostatnio mocno udoskonalić, zdecydowanie przyspieszając proces drukowania.
Eksperyment z Dawidem jest pokazem możliwości nowej technologii. Dawid powstał bez pomocy żadnych dodatkowych stelaży, jego kształt, po wydrukowaniu nie wymagłał poprawek. Dane konieczne do odtworzenia całego posągu są dostępne w internecie. Autorzy przyznają, że byliby w stanie odtworzyć na ich podstawie nie tylko samą rzeźbę, ale i salę, w której się znajduje. Oprócz modelowego Dawida, stworzono jeszcze 10-krotnie mniejszy, pokazujący, jak wielkie są możliwości tej technologii.
Fakt, że technologia została znacznie przyspieszona, nie oznacza wciąż, że jest szybka, milimetrowy Dawid powstawał przez 30 godzin, jego 10-krotnie mniejsza kopia, 20 minut. Drukarka może tworzyć "wydruki" do rozmiaru 5 mm, ogranicza ją rozmiar pojemnika z "tuszem". W praktyce jednak, do tworzenia rzeczywistych mikrostruktur, ta pojemność będzie wystarczająca.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Fenomen”. Unikalne odkrycie archeologów w woj. podlaskim