Młodzi Brytyjczycy wiedzą więcej na temat internetu niż książek. To wniosek brytyjskich naukowców, którzy przeprowadzili badania na losowo wybranej grupie tysiąca nastolatków.
Wyniki testów sugerują że tekst drukowany na papierze zaczyna ustępować cybernetycznym słowom. Żaden z ankietowanych Brytyjczyków nie ukończył 16-ego roku życia. 2/3 z nich doskonale rozeznane było w internecie. Potrafiło np. podać precyzyjną definicje strony startowej. Natomiast tylko 9% ankietowanych wiedziało, co to takiego „wstęp” i gdzie należy go szukać w książkach. Analogicznie skrót „www” znany był prawie wszystkim, a tylko co czwarty młody Brytyjczyk potrafił wytłumaczyć znaczenie zwrotu „et cetera”.
Uczeni obawiają się, że dynamiczny rozwój internetu może doprowadzić do zahamowania bardziej tradycyjnych metod nauki. Już teraz dostępne dane statystyczne wykazują, iż pierwszym źródłem informacji dla olbrzymiej rzeszy wyspiarzy jest komputer podłączony do sieci.
Pozytywnym aspektem nowej technologii staje się zamiana ról, jaka powoli następuje w rodzinach. Aż 60% ankietowanych dzieci coraz częściej pomaga surfować w internecie swoim rodzicom, a 20% - własnym nauczycielom.
Foto: Archiwum RMF
19:55