Welociraptor, drapieżny dinozaur siejący postrach w powieści i filmie "Jurassic Park", nie używał swoich przerażających szponów do zabijania - podejrzewają paleontolodzy z Uniwersytetu Stanowego w Montanie. Najprawdopodobniej tylko unieruchamiał nimi ofiarę, podobnie jak jastrząb czy orzeł.
Welociraptor - z łac. "szybki rabuś" - był niewielkim, ale bardzo niebezpiecznym drapieżnym dinozaurem żyjącym w dzisiejszej Mongolii 80 mln lat temu. Znany jest z ogromnych szponów na stopach, z których największy, sierpowato zakrzywiony, był unoszony podczas chodu. Do tej pory naukowcy sądzili, że welociraptor używał ich do uśmiercania ofiar. Taki właśnie sposób polowania opisał Michael Crichton w swej powieści "Jurassic Park", zekranizowanej przez Stevena Spielberga.
Paleontolodzy z Montany stwierdzili jednak, że budowa stóp prehistorycznego drapieżnika jest bardzo podobna do kończyn orłów czy jastrzębi. Badacze doszli więc do wniosku, że welociraptor polował tak samo jak dzisiejsze ptaki - pazury służyły mu do przytrzymywania ofiary, by mu nie uciekła. Dinozaur pożerał ją następnie żywcem.
Podobieństw między słynnym prehistorycznym drapieżnikiem a ptakami jest zresztą dużo więcej. Naukowcy powszechnie uważają, że welociraptor był pokryty piórami, a jego przednie łapy bardzo przypominały ptasie skrzydła. Nie wiadomo jednak, czy potrafił latać.
Z kolei w "Jurrasic Park" jest jeszcze jeden błąd dotyczący Welociraptora. W rzeczywistości był on przeszło dwa razy mniejszy niż ukazano to w filmie.
Daily Mail