Amerykańska Agencja Kosmiczna wystrzeliła rakietę Boeing Delta 2 z sondą Deep Impact na pokładzie. Głównym zadaniem sondy będzie wybicie krateru na powierzchni jądra komety Tempel 1 i "zajrzenie" do jego wnętrza.

REKLAMA

Sonda przeleci 431 mln km i zostanie umieszczona na orbicie komety, z którą spotka się około 132 mln km od Ziemi 4 lipca 2005 roku. Wystrzeli wówczas w stronę Tempel pocisk o wadze 370 kilogramów, który uderzy w jej jądro z prędkością 37 tys. kilometrów na godzinę.

Ze względu na prędkość obu obiektów w chwili zderzenia nie będą potrzebne żadne materiały wybuchowe. Naukowcy spodziewają się, że uderzenie wybije w komecie krater szeroki na 120 i głęboki na 25 metrów, a towarzyszący zderzeniu błysk być może będzie widzialny gołym okiem z Ziemi.

O komecie Tempel 1 wiadomo tylko tyle, że jest to lodowo-skaliste ciało długości około 5 kilometrów i szerokości dwóch kilometrów. Naukowcy nie wiedzą, czy kometa okaże się okryta płaszczem twardym jak beton czy też będzie przypominać swoją strukturą płatki zbożowe - pisze AP.

Sama sonda będzie wciąż podążać za kometą, obserwując zderzenie, powstały krater i zachowanie się wyrzuconej podczas niego materii. Po zderzeniu Deep Impact zbliży się do jądra komety na odległość 500 kilometrów, by jeszcze dokładniej zbadać skutki uderzenia. Kamery zainstalowane na sondzie będą obserwowały zderzenie, krater i wyrzucone cząstki zarówno w optycznej części widma, jak i w podczerwieni.