Mike Brown, astronom z California Institute of Technology pokazał dwie odległe planety naszego Układu Słonecznego w zupełnie nowym świetle. Oba gazowe giganty świecą w świetle widzialnym na niebiesko z ewentualną domieszką zieleni. Na opublikowanych właśnie przez portal space.com zdjęciach, wykonanych w Obserwatorium Keck na Hawajach, pokazują "ogniste" oblicze.
Jedno ze zdjęć pokazuje Urana, planetę 14,5 raza cięższą od Ziemi, krążącą w odległości od Słońca 19 razy większej, niż nasza planeta. Na obrazie dość dobrze widać pierścienie, odkryte dopiero w 1977 roku oraz niektóre z księżyców. W górnym lewym roku jaśnieje Miranda, najmniejsza spośród pięciu głównych satelitów Urana. Jasne plamy na powierzchni planety to prawdopodobnie chmury.
Na powierzchni Neptuna, planety 17 razy cięższej od Ziemi i krążącej w około 30 razy większej odległości od Słońca widać trzy jaśniejsze pasy, to prawdopodobnie chmury na dużej wysokości, silnie odbijające światło. Nie od dziś wiadomo, że burze na Neptunie należą do najpotężniejszych w układzie Słonecznym. Na jednym ze zdjęć Neptun występuje wraz z największym ze swoich księżyców, Trytonem.