Disney przygotowuje niespodziankę! Gigant animacji pracuje nad technologią umożliwiającą symulowanie obiektów 3D na płaskim ekranie.
Wbrew pozorom technologia opracowywana przez Disneya jest w założeniu bardzo prosta. Obiekt wyświetlany na ekranie generuje wibracje, które oszukują nasz mózg. Algorytm śledzi ruchy naszych palców i kiedy trafimy na przykład na wgłębienie - stymuluje je.
Technologia nie jest nowa, pierwsze wzmianki o niej pojawiły się już w 2001 roku. Disney w ubiegłym tygodniu poinformował jednak, że sukcesem zakończyły się testy ich aplikacji na smartfonach i tabletach. Według firmy, niedługo będzie to standardem, nawet w podręcznych gadżetach. Ciekawe może być "wyświetlanie" na takim urządzeniu na przykład mapy topograficznej przedstawiającej góry i doliny.
Technologia może również pomóc niewidomym, na przykład podczas zwiedzania muzeum. Każdy mógłby poczuć eksponaty na ekranie swojego telefonu. Naukowcy widzą również szereg zastosowań w medycynie.