To wiadomość, która najpierw zdziwiła, a potem ucieszyła badaczy z Niemiec. W Bawarii udało się odnaleźć jednego z najrzadszych gryzoni świata. To nornik bawarski, gryzoń z rodziny chomikowatych. Wszyscy byli pewni, że gatunek ten w Niemczech na wolności jest wymarły, bo od ponad 60 lat nikt microtusa bavaricusa nie widział.
Microtus bavaricus to ssak, który powinien występować tylko w Bawarii w Niemczech i Tyrolu w Austrii.
Nornik bawarski nie był jednak widywany w Niemczech od ponad 60 lat - aż do teraz. Pod koniec ubiegłego roku naukowcom udało się jednego osobnika schwytać nieopodal Garmisch-Partenkirchen.
Najpierw oględziny, a następnie porównanie DNA schwytanego gryzonia z próbkami pochodzącymi z lat 60. ubiegłego wieku potwierdziły - to zaginiona mysz.
Nornika tego trudno wypatrzyć, bo żyje niemal wyłącznie pod ziemią. O tym, że gatunek nie wyginął, a jedynie bardzo skutecznie unika ludzi, przekonany był odkrywca tego endemicznego gryzonia Claus König.
Microtus bavaricus w porównaniu z innymi gatunkami gryzoni ma małe uszy i oczy. Ma też bardzo słaby wzrok, gdyż pod ziemią go nie potrzebuje. Przedstawicieli tego rzadkiego gatunku najłatwiej spotkać w zoo w Innsbrucku, gdzie prowadzona jest hodowla zachowawcza.