Największe szpitale wojewódzkie w Łódzkiem wypowiedziały kontrakty na hospitalizację z NFZ. To oznacza, że na planowe wykonanie zabiegów mogą liczyć tylko ci pacjenci, którzy zmieszczą się w najbliższych 3 miesiącach.
Na tyle właśnie wystarczy szpitalom pieniędzy. Następni pacjenci, którzy się zgłaszają, są już ustawiani w kolejkę - mówi Józef Tazbir szef łódzkiego szpitala im. Kopernika. Operacja żylaków w terminie miesiąca czy dwóch miesięcy. Ale stawu biodrowego to już lata. Na protezy pacjenci czekają ok. 2 lat. W tej sytuacji mogą czekać jeszcze dłużej - mówi. Dyrektor Tazbir ma jednak nadzieję, że Fundusz Zdrowia się opamięta.
Wiele wskazuje jednak na to, że to nie koniec szpitalnego „nie”. Jak dowiedział się nasz reporter, kolejne placówki w całym województwie rozważają wypowiedzenie kontraktów.