Świerszcz, który wykrywałby materiały wybuchowe. Nad takim organicznym narzędziem w walce z terroryzmem pracują uczeni z uniwersytetu w St. Louis w Stanach Zjednoczonych. Dostali na ten cel 750 tys. dolarów dotacji. Wykorzystana ona zostanie na stworzenie w pełni funkcjonującego prototypu.
Naukowcy najpierw nauczą owady rozpoznawać zapach materiałów wybuchowych, następnie skorzystają z nowoczesnej elektroniki. Podłączony elektrodami do mózgu świerszcza chip będzie monitorował jego normalnie zachowanie. Jakiekolwiek zaburzenia wywołane niebezpiecznymi materiałami natychmiast zastaną zarejestrowane, a informacja o nich skierowana do bazy.
Świerszcze są wystarczająco dużymi owadami, by unieść w powietrzu mikroskopijny sprzęt. Będą dosłownie zdalnie sterowane. Ich skrzydła pokryte zostaną materiałem reagującym na ciepło. Kierując na nie strumień lasera, będzie można je rozgrzewać, zmieniając w ten sposób kierunku lotu owada.
Uczeni mają nadzieję, że będą w stanie wysyłać je w miejsca niedostępne psom.
Obsługujący latającego "wykrywacza" otrzyma wówczas prosty świetlny sygnał - czerwone lub zielone światło - w zależności od zastanej sytuacji.
Psy nadal są uważne za najlepszych tropicieli materiałów wybuchowych. Ich tresura jest jednak kosztowna i trwa wiele tygodni. Stosowanie świerszczy wyposażonych w prostą elektronikę będzie znacznie tańsze. Z uwagi na to, że owady te są niewielkie i unoszą się w powietrzu, niebezpieczeństwo wywołania eksplozji jest znikome.
Uczeni z amerykańskiego uniwersytetu mają nadzieję, że pierwszy, funkcjonujący prototyp organicznego wykrywacza materiałów wybuchowych będzie gotowy za dwa lata.
(j.)